Nowy dom Agnieszki Dygant robi wrażenie. Sielski azyl wśród drzew [ZDJĘCIA]
Zamiast wielkomiejskiego zgiełku – szum drzew i śpiew ptaków. Agnieszka Dygant sprawiła sobie dom wśród natury, gdzie króluje drewno i minimalizm. Wnętrza to prawdziwa uczta dla oka.
W ostatnich latach obserwujemy rosnący trend wśród polskich celebrytów: zamiast miast wybierają rezydencje pośród natury. Cisza, prywatność i bliskość zieleni stają się dla nich najcenniejszymi walorami wymarzonego domu. Do grona posiadaczy domów w otoczeniu lasu dołączyła Agnieszka Dygant. Jak urządziła wnętrza?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Agnieszka Fitaku-Perypeczko nie zdecydowała się na sprzedaż domu w Australii?
Agnieszka Dygant zaszyła się w lesie. Tak wygląda jej dom
Agnieszka Dygant, znana z ról w serialach, takich jak "Niania" czy "Prawo Agaty", odnalazła swoje miejsce z dala od zgiełku stolicy. Zaledwie 60 km od Warszawy stworzyła przestronny dom, który stał się jej azylem. Otoczony starymi drzewami, zapewnia jej spokój i możliwość odpoczynku od życia zawodowego.
To było stare siedlisko z wyjątkowym klimatem, który chcieliśmy zachować, nie ingerując zbyt mocno w otoczenie (...) – powiedziała w rozmowie z Vogue.
Wnętrza łączą elementy surowego marmuru i ciepłego drewna z odzysku, przywiezionego z gór, co zapewnia elegancję połączoną z praktycznym, łatwym utrzymaniem. Centralnym punktem kuchni i jadalni jest masywny, drewniany stół oraz wyspa. W pomieszczeniu są także… dwa zlewy.
W Warszawie mam jeden zlew i zazwyczaj wystarcza, ale tutaj założenie było inne – przewidzieliśmy, że będzie nas więcej, że wspólnie będziemy gotować i spędzać czas – dodała aktorka.
Łazienka łączy luksusowy minimalizm z naturalnym ciepłem drewna. Ściany wyłożono jasnym marmurem o delikatnym żyłkowaniu, który harmonizuje z drewnianym sufitem i widocznymi belkami. Centralnym punktem jest wolnostojąca, biała wanna z głębokim siedziskiem, obok której stoi niewielki, okrągły stolik. Kąpiele w niej muszą być relaksujące.
To dom do życia, nie do podziwiania z dystansu – opowiadała Agnieszka Dygant.