Robert El Gendy dziś rano o mało nie zginął w pożarze! Taki przypadek zdarza się niezwykle rzadko
Robert El Gendy, to przystojny prowadzący Pytanie na śniadanie z Macadamian Girl w duecie, ale przede wszystkim dziennikarz sportowy. Niedawno próbował dostać się na finał Konkursu Czterech Skoczni w Bischofshofen w Austrii, ale o mało nie skończyło się to tragedią. Na pokładzie samolotu, którym miał polecieć, wybuchł pożar.
Robert El Gendy przeżył chwile grozy na lotnisku. Co się stało?
Do zdarzenia doszło na warszawskim Okęciu. El Gendy i ekipa, która miała relacjonować finał Konkursu Czterech Skoczni w Bischofshofen w Austrii, miała wsiąść na pokład samolotu i wtedy zaczęły się dziać niepokojące rzeczy.
Podjechało kilka wozów strażackich, samoloty, które stały obok naszej maszyny zostały odholowane, pasażerowie wpadli w panikę – relacjonował Robert - Po godzinie podstawiono nam nowy samolot i nim dotarliśmy na miejsce.
Po chwilach grozy wszystko wróciło do normy, a dziennikarz dotarł na miejsce pracy. Do pasażerów dotarła informacja o tym, że na pokładzie samolotu doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Filmik z tego zdarzenia El Gendi pokazał na swoim FB.
Złe dobrego początki. Turniej Czterech Skoczni pełen przygód i niespodzianek a ta najważniejsza wierzymy przed nami. Dawid Kubacki zwycięstwo ma na wyciągnięcie ręki - napisał na swoim profilu na FB.
