Misiek Koterski przeszedł duchową przemianę. "Bogu zawdzięczam ŻYCIE"
Obchodzący 46. urodziny Misiek Koterski latami walczył z uzależnieniem. Aktor od 11 lat żyje w trzeźwości, a swoją przemianę zawdzięcza wierze i momentowi nawrócenia, który odmienił całe jego życie. "Poprosiłem Boga z całego serca: zabierz mi obsesję picia i brania" - wspominał.
Michał "Misiek" Koterski od najmłodszych lat zmagał się z demonami, które z czasem całkowicie przejęły kontrolę nad jego życiem. Gdy miał zaledwie 14 lat, po raz pierwszy sięgnął po używki — i właśnie wtedy rozpoczęła się wieloletnia walka, która na długo zepchnęła go na dno. "Nie pomagał mi żaden lek w postaci ośrodków zamkniętych, Monarów, terapii ambulatoryjnych, zaszywek, terapii prywatnych za grube pieniądze. Nie mogłem z tego wyjść. Umierałem na oczach najbliższych i nikt nie był mi w stanie pomóc" — wyznał w rozmowie z Winim.
Zawierucha o Prywatnym Ośrodku Leczenia Uzależnień Koterskiego. Skomentował cenę. "Oczywiście, że za dużo..."
Misiek Koterski o przełomie w trzeźwieniu dzięki Bogu
Misiek Koterski od lat nie ukrywa, że jego droga do trzeźwości była długa, bolesna i pełna upadków. Wielokrotnie podkreślał, że życie uratowała mu relacja z Bogiem. W rozmowie z "Wprost" w 2019 roku wrócił do momentu, który odmienił jego życie:
Poprosiłem Boga z całego serca: zabierz mi obsesję picia i brania, a zrobię wszystko, żebym już nigdy nie sięgnął po żadne środki zmieniające świadomość. (...) Teraz wiem, że Bóg wcale mnie nie opuścił. (...) Bogu zawdzięczam życie, bo bez jego pomocy prawdopodobnie już by mnie nie było.
ZOBACZ TAKŻE: Popek wydał na narkotyki MILIONY. Mocno tego żałuje
Misiek Koterski nie kryje emocji wracając do przeszłości
Michał Koterski jest od niedawna uczestnikiem programu "Eksperyment: Odsiadka", w którym uczestnicy — m.in. Gimper, Zygmunt Chajzer, Jakub Rzeźniczak, Stifler i Mini Majk — zostali osadzeni w prawdziwym zakładzie karnym w Bartoszycach. To właśnie tam aktor ponownie opowiedział o swojej drodze wychodzenia z nałogu, podkreślając, że przez 23 lata bezskutecznie leczył się w różnych miejscach, a przełom nastąpił dopiero wtedy, gdy — jak mówi — zwrócił się do Boga z prośbą o pomoc.
Dopiero 10 lat temu uklęknąłem, poprosiłem Boga o pomoc w uwolnieniu się od nałogów, a ja zrobię wszystko, żeby być do końca życia trzeźwym. Stał się cud. Bóg towarzyszy mi do dzisiaj [...] To niesamowite, że Bóg w każdym miejscu kogoś dotyka. Za każdym razem, gdy mówię o swojej przemianie, budzi to zainteresowanie. Ale uważam, że w każdej sytuacji z Bogiem żyje się po prostu łatwiej. Idzie mi ogólnie dobrze w życiu — wyznał gwiazdor "Dnia świra".
Dziś Koterski świętuje 11 lat trzeźwości i podkreśla, że to fundament jego obecnego życia. W ostatnich latach zaangażował się również w działalność pomocową – współtworzy klinikę leczenia uzależnień "Odwróceni", która działa na Mazurach i oferuje program terapeutyczny oparty na pracy z traumą oraz całodobowej opiece specjalistów.
ZOBACZ TAKŻE: Borys Szyc wygrał z uzależnieniem