Patrycja Sołtysik w emocjonalnym wpisie poruszyła temat niepłodności: "Masz ochotę wykrzyczeć całemu światu..."
Patrycja Sołtysik i jej mąż Andrzej są dowodem na to, że wiek nie jest przeszkodą w tym, by stworzyć wspaniały związek. Prowadzący Dzień Dobry TVN jest aż 24 lata starszy od swojej żony. Małżonkowie na każdym kroku udowadniają, że ich uczucie jest naprawdę silne. Od samego początku ich relacja nie należała do najłatwiejszych, a życie rzucało im pod nogi kolejne kłody. Musieli między innymi zmierzyć się z alkoholizmem prezentera. O walce z nałogiem opowiedzieli w jednym z wywiadów.
Udało im się przezwyciężyć wiele trudnych chwil, a także doskonale spełnić się w roli rodziców. Wspólnie wychowują synka Stanisława, a Patrycja pomimo zapewnień lekarzy, że może mieć problemy z ciążą, spełniła wielkie marzenie o zostaniu mamą. Gwiazda wyznała, że choruje na endometriozę i przez 9 miesięcy drżała o dziecko. Wszystko zakończyło się szczęśliwym rozwiązaniem i dzisiaj wspólnie z mężem cieszą się upragnionym synem.
Patrycja Sołtysik poruszyła temat niepłodności
Patrycja nigdy nie ukrywała, że chciałaby po raz kolejny zostać mamą. Jakiś czas temu napisała na blogu, który prowadzi, że nachodzą ją wielkie wątpliwości co do kolejnej ciąży. Nie jest w stanie powiedzieć, czy uda jej się jeszcze urodzić dziecko:
Niepewność wkrada się w moje serce, gdy Staś pyta, kiedy będzie miał rodzeństwo. Nie potrafię zapewniać go (jak chociażby jeszcze rok temu), że już niedługo — napisała na swoim blogu.
Patrycja po raz kolejny postanowiła poruszyć ten trudny i delikatny zarazem temat. Osoby żyjące w blasku fleszy są szczególnie narażone na pytania dotyczące ciąży i powiększenia rodziny. Bywa, że w niedelikatny sposób tabloidy dopatrują się u kobiet znanych z show-biznesu oznak pierwszych krągłości lub ogłaszają szczęśliwą nowinę, zanim one same pochwalą się nawet najbliższym osobom. Żona Andrzeja Sołtysika, jest już kolejną sławną osobą, która zwraca uwagę na ten problem.
Ściana rośnie z każdym “odpuście to wtedy się uda”, z każdą koleżanką bezproblemowo zachodzącą w ciążę i choć jest ci miło, gdy trzymasz czyjegoś maluszka i słyszysz “pasuje ci”, to wtedy też… ściana rośnie, a ty czujesz, że staje się przeszkodą nie do pokonania. Choć czujesz, że zrobiłabyś wszystko i przecież wszystko robisz, to okazuje się, że i to nie wystarcza. Najchętniej nikomu byś nie mówiła o tym co czujesz, co przeżywasz… ale pod tą cholerną ścianą oprócz przeszkód rosną emocje i w pewnym momencie masz ochotę wykrzyczeć całemu światu jakie to niesprawiedliwe, jakie trudne i jak ci źle. Wcale nie chcesz wsparcia, chcesz spokoju. Tak, spokoju. Aby nikt nie pytał już o rodzeństwo dla syna, nie doszukiwał się na zdjęciach wrzucanych do sieci “brzuszka” pod luźnym swetrem, nie snuł domysłów, które zza twoich pleców szybko docierają do twoich uszu. Aby gdy już zajdziesz w upragnioną ciążę było to tylko i wyłącznie twoją sprawą i decyzją, gdy podzielisz się tą radością ze światem. Niezależnie od lokalnych i internetowych czarownic, które “przecież widzą TEN błysk w oczach”. Abyś nie musiała tłumaczyć się z prób, strat i swojej drogi. Abyś zatrzymała się pod tą ścianą, zebrała siły i …ruszyła dalej. Tego Ci życzę dzielna Kobieto - napisała na Instagramie.
Pod postem, w którym Patrycja zwróciła uwagę, jak bardzo intymnym tematem jest ciąża i starania o dziecko pojawiło się mnóstwo komentarzy od internautów, którzy poparli jej zdanie. Wiele kobiet przyznało, że również mierzy się z presją wywieraną na nie przez otoczenie i przyznało, że zgadza się z mamą Stasia w każdym słowie.
