Kora opowiedziała o szokujących szczegółach śmierci Marka Jackowskiego. Jej syn się załamał
Kiedy Kora dowiedziała się o swojej chorobie?
Kora opowiedziała o śmierci jej byłego męża, Marka Jackowskiego a ojca jej syna Mateusza. W magazynie Viva udzieliła obszernego wywiadu. Okazuje się, że Marek mógłby żyć, gdyby nie to, że mieszkał na odludziu. Pogotowie za długo do niego jechało. A przy rozległym zawale liczą się minuty.
Marek tak szczęśliwie i nieszczęśliwie mieszkał, bo to było bardzo piękne miejsce, że jak dostał zawału to pogotowie jechało do niego za długo. Musiał bardzo cierpieć. Przy zawale tak długo trwającym jest ogromny ból - powiedziała Kora w Vivie.
Kiedy Mateusz dowiedział się o śmierci ojca zupełnie się pogrążył w bólu i smutku. Na dodatek w tym samym roku Kora zachorowała na nowotwór.
A potem nasz syn usłyszał, że jestem bardzo chora. To wydarzyło się w tym samym roku. Syn strasznie to przeżył.Wszystko działo się tak szybko, nie mogliśmy w to uwierzyć - wyznała Kora
Kora wspomina ten czas jak przez mgłę. To Mateusz odebrał wiadomość o śmierci ojca.
To spadło jak grom. Siedzieliśmy z Mateuszem w ogrodzie, był maj, piękne słońce i nagle on odebrał telefon, widziałam, jak tężeje i potem mi powiedział - wspomina ten dzień Kora
Kora bardzo tęskni za Markiem. Im dłużej go nie ma tym tęsknota jest większa.
Kiedy Marek odszedł, zrobił ogromną wyrwę w moim życiu - wspomina. Ogromna wyrwę w moim ciele, w sercu. Zabrał ze sobą wielki kawał mojego życia. Im dalej od jego śmierci tym bardziej za nim tęsknię - powiedziała Kora w Vivie.
Kora wygrała z chorobą. Powróci na antenę wraz z nową edycją programu Must Be The Music.
Fot.akpa[/caption]