Julia Wróblewska ma objawy tajemniczej choroby. Zrozpaczona prosi o pomoc. "Czuję się jakbym miała zemdleć"
Julia Wróblewska przez lata pracowała jako aktorka. Pojawiła się m.in. w Listach do M., Tylko mnie kochaj i Vocuus, jednak największą popularność przyniosła jej rola Zosi w M jak miłość. Niestety jej życie nie jest usłane różami. Kilka miesięcy temu młoda artystka przekazała, że rozpoczyna leczenie w specjalistycznym ośrodku, gdyż zdiagnozowano u niej zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego.
Ten pobyt bardzo jej służy. Ma mnóstwo energii, jest bardziej radosna, bardziej „do przodu”. Z dużym entuzjazmem myśli o przyszłości. Julia widzi konieczność zmian. Zastanawia się nad tym, czy w ogóle kontynuować karierę w mediach. Chciałaby też zacząć nowy kierunek studiów – jej mama mówiła, gdy dziewczyna była w szpitalu.
23-latka wyszła już z ośrodka i rozpoczęła pracę jako kelnerka.
Teraz mam nowe zajęcie. W ośrodku dostałam zalecenia, żeby pójść normalnie do pracy i trochę zbalansować to moje życie publiczne i prywatne. Więc poszłam do zwykłej pracy i jestem kelnerką w restauracji. Pracuję tam od miesiąca i jestem bardzo zadowolona – starannie wytłumaczyła Faktowi.
Stan zdrowia gwiazdy znów się pogorszył.
Julia Wróblewska jest chora. Co jej dolega?
O swoich problemach napisała na Instastory.
Czy ktoś z was, kto ostatnio chorował, mimo lekkiego spadku gorączki, czuł się jakby miał zemdleć? Myślałam, że dziś jest trochę lepiej, a jak wyszłam do sklepu to musiałam usiąść w połowie drogi - zaczęła.
I poprosiła fanów o udzielenie jej odpowiedzi na pytanie:
I mimo braku kaszlu dalej uczucie duszności? Zastanawiam się, czy robić u lekarza test na COVID-19, czy to raczej zwykła grypa? Nie miałam od lat grypy - dodała.
Sądzimy, że Julia zamiast konsultować się z internautami, powinna poprosić o pomoc lekarzy.
Redakcja Jastrząb Post życzy Julii Wróblewskiej powrotu do zdrowia.