A to ci niespodzianka! Ida Nowakowska nie przyjęła księdza po kolędzie. Nie mogła się nie odnieść do apostazji
Ida Nowakowska w dzieciństwie na poważnie zajęła się tańcem. W tej dyscyplinie osiągnęła naprawdę wiele. W 2007 roku zajęła pierwsze miejsce w kategorii "taniec współczesny" na Ogólnopolskim Konkursie Tańca w Gdańsku. Zadbała też o to, aby móc się pochwalić starannym wykształceniem. Ukończyła studia aktorskie na Wydziale Teatru, Filmu i Telewizji na prestiżowym Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. To tam poznała męża, Jacka Herndona. Para wychowuje wspólnie syna, Maksymiliana Marka. Dumna mama poświęca mu każdą wolną chwilę, którą ma w przerwach od występów w Pytaniu na śniadanie i You Can Dance – Nowa generacja.
Młoda gwiazda TVP nie boi się przyznawać do wiary w Boga. Ku naszemu zdziwieniu, w rozmowie z Pomponikiem podzieliła się nieoczekiwanym wyznaniem.
Ida Nowakowska nie przyjęła księdza w domu. Dlaczego?
Rozmówczyni tabloidu wyjawiła, że nie było jej dane przyjąć kapłana, ponieważ ten odwiedził jej okolice w czasie, gdy była pochłonięta obowiązkami zawodowymi. Nic straconego. Ida planuje zaprosić księdza indywidualnie.
Uważam, że to jest bardzo ważne, żeby docenić instytucję, którą się wspiera i sądzę, że to jest zupełnie normalne – zdradziła powód tej decyzji.
Następnie reporter Pomponika dopytał Idę o to, jak podchodzi do tematu apostazji, czyli "wypisania się" z grona wiernych Kościoła katolickiego.
I tak wiele osób przychodzi do kościoła mimo braku wychowania w wierze katolickiej. Ten kościół przyciąga takie osoby i znam kilka z nich osobiście. One nie miały wcześniej nic wspólnego z kościołem. Raz zaszły, bo kolega czy koleżanka ich zaprowadzili i tam po prostu zostały – nieco odbiegła od tematu Ida, gdy usłyszała to pytanie.
W dalszej części wywiadu, nie mogąc zupełnie odbiec od sprawy apostazji, powiedziała, że do wiary nie można nikogo zmuszać. Wychodzi na to, że Ida szanuje wybory innych ludzi, lecz sama nie ma zamiaru rewidować stanowiska ws. Kościoła.
