Tyle lat czekania i Bradley Cooper wreszcie ujawnił, co go łączyło z Lady Gagą. Pierwszy raz wprost opowiedział o ich relacji, przez którą rozpadł się jego związek z Iriną
Bradley Cooper jest nie tylko bardzo utalentowanym aktorem, ale i świetnym reżyserem. Film Narodziny gwiazdy, za który odpowiadał, wywołał niemałe poruszenie w show-biznesie i spotkał się z pozytywnym odbiorem nie tylko widzów, ale i krytyków. Produkcja w krótkim czasie doczekała się nominacji do Złotych Globów i Oscarów. W drugim plebiscycie otrzymała statuetkę za najlepszą piosenkę. Dowodem na to, że to prawdziwy megahit jest fakt, że w serwisie Rotten Tomatoes 90% recenzji jest pozytywna.
Cooper wcielił się w głównego bohatera, a media zaczęły donosić, że podbił serca nie tylko widzów, ale i samej Lady Gagi. Zainteresowani długo nie dementowali plotek. Dopiero wokalistka w rozmowie z Oprah Winfrey przyznała, że na rozdaniu Oscarów udawali.
Oczywiście chcieliśmy, aby ludzie uwierzyli, że jesteśmy zakochani – powiedziała o występie na zeszłorocznych Oscarach – Zostało to zorganizowane jako przedstawienie.
To jednak nie uciszyło spekulacji na temat ich romansu. W krótkim czasie bulwarówki zaczęły publikować artykuły, w których twierdziły, że gwiazdorska para ma wspólny dom w Los Angeles.
Bradley Cooper zdradził, co łączyło go z Lady Gagą
Z uwagi na ogromną popularność produkcji, para regularnie pojawiała się na ściankach i chętnie pozowała do zdjęć. Nigdy nie kryli się ze swoimi uczuciami, dlatego też wiele osób przypuszczało, że są w sobie zakochani, a związek aktora z Iriną Shayk dobiegł końca. Pojawiły się nawet informacje o tym, jakoby wokalistka była w ciąży z kolegą z planu zdjęciowego.
Bradley przez kilka lat milczał na ten temat, jednak w końcu postanowił zabrać głos ws. jego rzekomego romansu. Jak przyznał, na gali rozdania Oscarów wszystko było wyreżyserowane, aby ukryć jego skrępowanie.
Zdecydowanie grali. Wymyślił występ tak, aby rozwijał się jak scena z filmu, po części po to, by poradzić sobie z własnymi obawami związanymi ze śpiewaniem na żywo - donosi Just Jared.
Cooper w rozmowie z The Hollywood Reporter przyznał, że to zmniejszało uczucie niepokoju, które towarzyszyło mu niemalże przez cały czas. Poza tym w produkcji byli sobie bardzo bliscy, więc w jego ocenie wyglądałoby to dziwnie, gdyby w trakcie wydarzenia udawali, że się nie znają. Łączyła ich tylko przyjaźń.
Tylko z osobistego punktu widzenia, zmniejsza to poziom niepokoju. Zakochują się w tej scenie w filmie. To ten wybuchowy moment, który zdarza się im na scenie przed tysiącami ludzi… Byłoby tak dziwnie, gdybyśmy oboje stali na stołkach twarzą do publiczności.
Mieliście nadzieję, że Bradley jednak potwierdzi związek z Lady Gagą?