Sekret Lady Gagi i Bradleya Coopera wyszedł na jaw. Gdy wszyscy mówili o ciąży, para zdobyła się na inny krok

O rzekomym związku Bradleya Coopera i Lady Gagi mówiło się dobrych kilka miesięcy. Tabloidy codziennie spekulowały: są razem, nie są razem, jeśli się rozstali, to dlaczego, z kim się obecnie spotykają? Setki pytań bez odpowiedzi. Ciągle na czołówkach portali plotkarskich, a to wszystko okazało się grą pod publiczkę.

Lady Gaga w talk show Oprah Winfrey powiedziała wprost:

Prasa spekulowała także o tym, że artystka jest w ciąży z aktorem. Nie potwierdziło się to, ale plotka ta miała swoje źródło w czymś zupełnie innym.

Wokół rzekomego romansu gwiazd narosło sporo legend. Wiadomo na pewno, że kiedy tabloidy rozpisywały się o ich wielkiej miłości, ówczesna partnerka Bradleya Coopera i matka ich córki, Lei, Irina Shayk, spakowała walizki i wyprowadziła się z ich wspólnego domu.

Aktor miał w tym czasie szukać otuchy u piosenkarki. Podobno obydwoje potrzebowali azylu, więc zdecydowali się na kupno wspólnego mieszkania w Los Angeles. I właśnie to jest to, co ich do tej pory łączy, mimo że z pewnością nie są parą. Fakt ten dopiero ujrzał światło dzienne.

Lady Gaga nigdy nie spodziewała się dziecka Bradleya, a źródłem tych pomówień miał być właśnie wspólny dom. Para milczy jak zaklęta na ten temat. Wiadomo, że aktor przeprowadził się do Nowego Jorku, żeby być blisko córeczki i brać czynny udział w jej wychowaniu. Artystka natomiast skupia się na nowych projektach i zaangażowała się w związek z biznesmenem Michaelem Polanskim. Czy rzeczywiście mają wspólna posiadłość?