Mieszkańcy Domu Artystów Weteranów w Skolimowie przerywają milczenie ws. fatalnych warunków. "Jesteście bez serca"
Dom Artystów Weteranów w Skolimowie działa od 1928 roku. Został wybudowany ze składek członków Związku Artystów Scen Polskich, a także darowizn przekazanych przez miłośników teatru. Od tamtego momentu jest schronieniem dla osób związanych z branżą artystyczną, które nie są w stanie samodzielnie funkcjonować.
17.09.2021 | aktual.: 17.09.2021 12:03
Niedawno o miejscu stało się głośno za sprawą informacji ujawnionych przez żonę Andrzeja Szopy, aktora, który na co dzień mieszka we wspomnianym domu. Zdradziła, że chociaż co miesiąc płaci prawie 6 tys. zł za opiekę, jej mąż przebywa w skandalicznych warunkach. Dodała też zdjęcia, które zrobiła podczas jednej z wizyt (pisaliśmy o tym tutaj).
Głos w tej sprawie zabrała już m.in. dyrektor ośrodka Ewa Jagieła. W rozmowie z Super Expressem podkreśliła, że osoby odpowiedzialne za porządek sprzątają raz w tygodniu. Dodała, że w domu jest 50 pensjonariuszy, a pań sprzątających jedynie cztery. Odniosła się też do zdjęć, które wykonała żona Szopy:
U pana Andrzeja trzeba byłoby sprzątać co pół godziny, ponieważ niestety jego niepełnosprawność powoduje to, że bez przerwy coś wylewa, coś zrzuci, coś rozmazuje… Niestety jest to niemożliwe. W momencie, w którym się coś dzieje, panie sprzątające przychodzą, ale nie jest to natychmiast. Jeżeli chodzi o łóżko, to rzeczywiście była zdjęta jego boczna ściana, ponieważ pan Andrzej ją zepsuł… – czytamy w tabloidzie.
Mieszkańcy Domu Artystów Weteranów w Skolimowie wydali oświadczenie
Głos w sprawie warunków, jakie panują w Domu Artystów Weteranów, zabrali jego mieszkańcy. Wydali oficjalne oświadczenie, które opublikowano na profilu na Facebooku Związku Artystów Scen Polskich. Podkreślili w nim, że sprzeciwiają się publikacjom, które mnożą się na ten temat:
Dość natrząsania się z naszego domu! Dość oskarżających słów pod adresem naszej dyrektorki Ewy Jagieły. Dość publikacjom odbierającym nam spokój i wiarę w ludzką uczciwość. Jesteście bez serca. Prawda jest taka: pan Szopa jest aktorem! Jest nasz! I odczepcie się już od niego i od nas. Dajcie nam już spokojnie żyć.
Mieszkańcy domu w Skolimowie publicznie podziękowali też opiekunom, a także wszystkim tym, na których pomoc mogą liczyć:
W łajdactwie, które rozlało się wokół nas, jedno jest dobre: nareszcie, publicznie, naszym niezawodnym opiekunom, pokojowym, pielęgniarkom, kucharzom, praczkom, kierowcom i rehabilitantom chcemy głośno podziękować za służbę dla nas. Za to, że znoszą naszą starość i naszą często nieporadność ze stoickim spokojem. Za to, że są obecni do ostatnich minut naszego życia. Bywa, że odprowadzają nas na cmentarze.
Z pełną treścią oświadczenia możecie się zapoznać poniżej.
