Michael J. Fox od 35 lat zmaga się z chorobą Parkinsona. "Pewnego dnia zabraknie mi paliwa"
Aktor był u szczytu sławy, gdy usłyszał druzgocącą diagnozę. Niewielkie objawy były początkiem dramatycznej walki o jak największy komfort życia. Gwiazdor nie ustaje w wysiłkach, by spróbować znaleźć lek na Parkinsona, za co otrzymał honorowego Oscara.
Michael J. Fox, znany przede wszystkim z roli Marty'ego McFly w kultowej trylogii "Powrót do przyszłości", rozpoczął swoją karierę aktorską w wieku 15 lat. Jego debiutem był sitcom "Leo i ja" z 1978 roku. Jednak to właśnie rola w "Powrocie do przyszłości" przyniosła mu międzynarodową sławę i uczyniła ikoną popkultury lat 80. Mimo choroby aktor kontynuował pracę w branży filmowej, występując w takich produkcjach jak "Spin City" czy "Przerażacze". W 2000 roku, ze względu na postępującą chorobę, zrezygnował z głównej roli w "Spin City" i skupił się na działalności charytatywnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Probierz o kondycji polskiej reprezentacji. Czy ma konflikt z Lewandowskim?
Michael J. Fox zachorował na chorobę Parkinsona w wieku 29 lat
Michael J. Fox zmaga się z chorobą Parkinsona, którą zdiagnozowano u niego w 1991 roku, gdy miał zaledwie 29 lat. Choroba ta jest postępującym schorzeniem neurologicznym, które wpływa na ruchy ciała. Pierwsze objawy, które zauważył aktor, to drżenie małego palca oraz sztywność mięśni. Początkowo ukrywał swoją diagnozę przed opinią publiczną, dzieląc się nią dopiero po dziewięciu latach.
Zawsze z niezwykłą łatwością przychodziło mi zapamiętywanie nowych kwestii. Jednak podczas kręcenia moich ostatnich filmów miałem kilka ekstremalnych sytuacji. Walczyłem z samym sobą - zdradził w jednym z wywiadów, którego udzielił w związku z zakończeniem kariery.
Aktor jest przygotowany na to, iż choroba będzie postępowała. I choć nie podoba mu się taka perspektywa, wydaje się pogodzony z losem.
Pewnego dnia zabraknie mi paliwa. Nadejdzie taki moment, że obudzę się i po prostu powiem: "Dziś nie dam rady wyjść z domu". Pozwolę sobie na to. Mam 62 lata. Gdybym miał umrzeć jutro, z pewnością byłoby to zbyt wcześnie, ale nie byłoby to czymś niespotykanym. A zatem nie, nie boję się śmierci - mówi.
Jednak stara się docenić każdy dzień, który udaje mu się przeżyć.
Żyję dniem dzisiejszym. Rozkoszuję się każdą chwilą. Gdyby wiele lat temu, w momencie, gdy zostałem zdiagnozowany, ktoś powiedział mi, że w tym wieku nadal będę prowadził tak satysfakcjonujące życie, z pewnością bym nie uwierzył - zdradził "People".
CZYTAJ TAKŻE: Michael J. Fox o chorobie Robina Williamsa
Michael J. Fox chce wynaleźć lek na Parkinsona
Michael J. Fox, mimo zmagania się z chorobą Parkinsona, założył fundację Michael J. Fox Foundation for Parkinson's Research, która stała się liderem w finansowaniu badań nad tą chorobą. Dzięki jego zaangażowaniu fundacja zebrała ponad miliard dolarów na badania i pomoc osobom dotkniętym tą chorobą.
Jakiś czas temu fundacja ogłosiła, że dokonano przełomu. Dzięki badaniom można szybciej diagnozować chorych, a Michale. J. Fox ma nadzieję, że w końcu uda się opracować lek, dzięki któremu chorzy nie musieliby odczuwać dotkliwych skutków Parkinsona.
Jego działalność została doceniona przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej, która w 2022 roku przyznała mu honorowego Oscara. Nagroda ta jest wyrazem uznania dla jego nieustającej walki i wsparcia dla społeczności dotkniętej chorobą Parkinsona.
Aktor skończył dziś 64 lata.