Meghan Markle "cała we łzach". Księżna stała się pośmiewiskiem
Meghan Markle próbuje zarabiać pieniądze, odkąd razem z mężem zrezygnowała z pełnienia królewskich obowiązków. Wydaje się jednak, że jej biznes nie spotkał się z tak pozytywnym odbiorem, jakiego oczekiwała. Źle to zniosła.
24.05.2024 | aktual.: 24.05.2024 14:13
Meghan Markle i książę Harry kilka lat temu podjęli trudną decyzję i postanowili odłączyć się od rodziny królewskiej. Para przeprowadziła się do Kalifornii, gdzie musi żyć na własny rachunek. Całkiem niedawno Meghan otworzyła własny sklep internetowy z marką American Riviera Orchard.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan Markle sprzedaje drogie dżemy
Pisaliśmy już o tym, że Meghan Markle ruszyła z własną firmą i za pośrednictwem sklepu internetowego sprzedaje m.in. dżemy za 250 dolarów. W jej ofercie można znaleźć także zastawy stołowe, ręczniki, książki kuchenne, pościele i wiele innych. Wszystko po to, by móc godnie żyć po tym, jak royalsi odcięli jej męża od królewskich pieniędzy.
Meghan Markle źle znosi krytykę
Jakiś czas temu Meghan Markle postanowiła wypromować swoją działalność. Wysłała swoim znanym znajomym kosze z podarunkami. Liczyła, że w ten sposób jej sklep zyska rozgłos. Niestety, kiedy Kris Jenner pokazała prezenty od Meghan, internauci od razu dopatrzyli się, że cytryny znajdujące się w koszu były popsute. Księżna spotkała się z potworną krytyką, zanim zdążyła rozpocząć działalność na dobre.
Drzazgą w oku jest nowa marka internetowa Meghan – American Riviera Orchard. Meghan była cała we łzach, kiedy uruchomiono jej brand i jej nowy dżem stał się pośmiewiskiem z powodu tego, że jest drogi i nie wyróżnia się niczym specjalnym – wyznał ekspert do spraw rodziny królewskiej Tom Quinn w rozmowie z The Mirror.
Księżna źle znosi przykre słowa i hejt związany z jej marką.
Teraz doszła do punktu, gdzie myśli, że wszystko, co zrobi, zostanie niesprawiedliwie skrytykowane. Tak jak jej mąż, czuje, że ludzie się na nią uwzięli. Nie może zrozumieć, dlaczego ludziom nie podoba się jej praca – podsumował ekspert.