Marta Manowska zdradziła, co sądzi o homoseksualnych parach w "Rolnik szuka żony". Stawia sprawę jasno
Już niebawem rozpocznie się kolejna edycja programu "Rolnik szuka żony". Na fanów czeka mnóstwo nowości i wiele emocji. Niedawno Marta Manowska wyraziła swoją opinię na temat jednopłciowych par w kontekście "Rolnika". Ma jasne stanowisko.
09.09.2024 13:55
Marta Manowska od samego początku prowadzi "Sanatorium miłości" oraz "Rolnik szuka żony". Drugi z wymienionych w połowie września zadebiutuje z nowym sezonem. W tej edycji miłości poszuka trzech rolników i dwie rolniczki. Z pewnością na fanów czeka wiele radosnych, ale też emocjonujących chwil. Z okazji zbliżającego się startu kolejnej serii Manowska opowiedziała o ewentualnych zmianach w programie i pojawieniu się par jednopłciowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rolnik szuka żony" powraca na antenę TVP. Marta Manowska wprost o parach jednopłciowych
Już 15 września zostanie wyemitowany pierwszy odcinek nowej serii "Rolnik szuka żony". Zarówno w sieci, jak i w telewizji nie brakuje licznych zapowiedzi zbliżającego się sezonu. Z racji zmian w Telewizji Polskiej coraz głośniej mówi się o ewentualnej parze homoseksualnej w programie. W niedawnym wywiadzie dla "Vivy" skomentowała to prowadząca, Marta Manowska. Jak sama zaznacza, nie ma z tym problemu i od samego początku istnienia show powinni mieć one taką możliwość. Podała też przykład niemieckiej edycji, w której rolniczka poszukiwała miłości wśród pań.
Widzę taką szansę od początku. Bardziej myślę, czy my jesteśmy na to gotowi, nawet nie wiem, pod jakim kątem, no bo nie politycznym, ideologicznym, światopoglądowym (...) Wiele lat temu w "Bauer sucht Frau" była para dwóch kobiet. […] Tych ludzi można podziwiać. Bo są odważni, że pokazują swoje życie - zdradziła w wywiadzie Manowska.
Marta Manowska jest osobą wierzącą. Zdradza, co sądzi o parze jednopłciowej w "Rolnik szuka żony"
Wiadomo, że kościół ma jasne stanowisko do par jednopłciowych. I choć Marta Manowska jest osobą wierzącą, to wywodzi się z bardzo tolerancyjnej rodziny. Jak zdradziła w rozmowie z "Vivą", nie kategoryzuje ludzi, tym bardziej uczestników programu, który prowadzi, więc nie miałaby nic przeciwko parze LGBTQ+ w programie.
Ja jako osoba wierząca wychodzę z założenia, że każdy z nas ma prawo do swojego życia prywatnego, do swoich poglądów. (...) Wychowałam się w rodzinie, która ma bardzo szeroki światopogląd i jest akceptująca, więc nie widzę żadnych sprzeczności - zaznaczyła dziennikarka.