Marina i Wojtek Szczęsny wrócili prywatnym samolotem z wakacji. On z papierosem w dłoni, ona w komplecie z sieciówki. Paparazzi mieli co fotografować
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pobrali się w 2016 roku. Dwa lata później zostali rodzicami. Powitali na świecie Liama, który co jakiś czas pojawia się w social mediach znanych rodziców. Chociaż w trosce o prywatność dziecka nie widać jego twarzy, dzięki treściom, które udostępniają gwiazdy, można obserwować, jak dorasta.
09.07.2021 | aktual.: 10.07.2021 14:27
Niedawno piosenkarka, piłkarz i ich syn wybrali się na wakacje, których fragmenty pokazywali w social mediach. To właśnie na Instagramie ukazywały się przepiękne zdjęcia. Profil @celebrytanawakacjach donosił, że rodzina odpoczywała w luksusowym miejscu. Podobno wybrali pięciogwiazdkowy hotel położony nad zatoką Psarou. Do swojej dyspozycji mieli wszelkie udogodnienia, musieli jednak za nie słono zapłacić.
Z informacji na stronie Booking.com wynika, że najmniej kosztują bungalowy, w których cena za nocleg za dwie doby waha się od 5 nawet do 10 tysięcy złotych. Do dyspozycji gości są też wille (od 40 do 80 tysięcy za dwie noce) oraz rezydencje z prywatnym basenem (ponad 140 tysięcy za dwie noce).
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny na lotnisku w Warszawie
Niedawno Marina Łuczenko ogłosiła na Instagramie, że rodzinny urlop dobiegł końca. Dodała filmik nagrany przed wejściem na pokład prywatnego samolotu. Ma na sobie komplet z Zary. Za spodnie w piżamowym stylu trzeba zapłacić na stronie sieciówki 139 zł, a identyczną koszulę można kupić za 99 zł. Połączyła go z przeciwsłonecznymi okularami i kapeluszem. Pozuje z psem w ramionach:
Gdy małżonkowie wrócili do Warszawy, na lotnisku natknęli się na nich paparazzi, którzy zrobili im kilka zdjęć. Widać m.in. Wojtka Szczęsnego, który po powrocie do Polski postanowił spalić papierosa. Chwilę później zajął się Liamem, z którym spacerował i prawdopodobnie wyjaśniał interesujące chłopca sprawy. Fotoreporterzy uchwycili też Marinę, która ubrana w komplet z Zary przechadzała się z psem. Fotoreporterzy zdecydowanie mieli co fotografować, o czym przekonacie się zaglądając do galerii.