Marcina Prokopa poniosło na wizji. Zwyzywał ludzi od "idiotów"
Marcin Prokop pozwolił sobie na chwilę prywaty w "Dzień dobry TVN". W ostrych słowach zwrócił się do osób, które świadomie trują psy. Nie kryjąc złości, ujawnił przed kamerami, że kilka miesięcy temu sam walczył o zdrowie i życie swojego czworonoga. – Życzę, żeby w pięty mu poszło – powiedział.
Marcin Prokop rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, znacznie chętniej opowiada o swoich zawodowych projektach. W czwartkowym wydaniu "Dzień dobry TVN" zrobił wyjątek, a wszystko przed rozmową o tym, jak radzić sobie po zatruciu psa. Prowadzący na oczach milionów widzów zwyzywał osoby, które szkodą zwierzętom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Wszyscy piszą o jego romansie z Agnieszką Kaczorowską. Marcin Rogacewicz wymownie zareagował na nasze pytanie o swoją prywatność
Marcin Prokop dał się ponieść emocjom na wizji. "Trudno się nie oburzać, jeśli tacy idioci chodzą po świecie!"
Marcin Prokop przed zapowiedzeniem gości zaproszonych do rozmowy o ratowaniu otrutych psów zaczął ubliżać wszystkim, którzy świadomie trują zwierzęta. Wspomniał, że sam rok temu musiał ratować swojego czworonoga, bo ten zjadł zatruty smakołyk. Prowadzący "Dzień dobry TVN" w dużych emocjach powiedział:
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie (albo raczej czego nie mieć), jak złym trzeba być człowiekiem, żeby robić coś takiego, co często, niestety, dotyka spacerowiczów. Ostatnio słychać wiele razy, że ktoś truje psy i inne zwierzęta, podrzucając karmę, która jest zatruta różnymi chemikaliami. Wygląda to na absolutnie celowe działanie. Mój pies w zeszłym roku padł ofiarą takiego truciciela-amatora, któremu życzę, żeby w pięty mu poszło, jak i wszystkim innym, którzy robią tego typu historie. Przepraszam państwa za emocjonalny ton, ale trudno się nie oburzać, jeśli tacy idioci chodzą po świecie...
ZOBACZ TEŻ: Wpadka Magdy Gessler w "Dzień dobry TVN". Prowadzący zamarli po tym, jak przeklęła na wizji
Zaproszony do studia lekarz weterynarii Oskar Białozierski w rozmowie z prowadzącymi wskazał, że w przypadku podejrzenia zatrucia się u psa należy w ciągu maksymalnie 2-3 godzin udać się ze zwierzakiem do weterynarza, który dysponuje odpowiednimi środkami, by wywołać wymioty u czworonoga.