W "DDTVN" traktują Marcina Prokopa jak króla. Kuba Wojewódzki pęknie z zazdrości, jak zobaczy, co się dzieje na planie
09.02.2021 10:40, aktual.: 09.02.2021 12:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Program Dzień Dobry TVN jest flagowym formatem stacji. Jedną z największych gwiazd śniadaniówki jest Marcin Prokop. Dziennikarz już od wielu lat pojawia się na ekranach telewizorów. Swoją karierę w mediach zaczynał w prasie, a później dostrzegli go twórcy największych telewizyjnych hitów. Ogromną sympatię widzów zdobył, pojawiając się jako juror w kultowym programie Idol, gdzie oceniał umiejętności wokalne jego uczestników. Od niemal 13 lat możemy go oglądać w roli prowadzącego śniadaniówkę.
W Dzień Dobry TVN partneruje mu Dorota Wellman. Dziennikarze jako duet prowadzących zadebiutowali razem na antenie Dwójki, prowadząc Pytanie na śniadanie. Tak bardzo spodobali się widzom, że szybko dostali ofertę od konkurencyjnego programu, gdzie są prawdziwymi gwiazdami. Fani pokochali ich nie tylko za wielki profesjonalizm, ale także za ogromny dystans do siebie i jeszcze większe poczucie humoru. Marcin Prokop jest bardzo aktywny w social mediach i chętnie dzieli się z fanami tym, co u niego słychać. Właśnie na profilu śniadaniówki pojawiło się zabawne nagranie z jego udziałem.
Marcin Prokop nowym królem TVN?
Marcin od kilkunastu lat jest związany ze śniadaniówką TVN-u, nic więc dziwnego, że może liczyć na szczególne względy. Dzień Dobry TVN bardzo prężenie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie pokazuje kulisy programu. Widzowie zawsze mogą liczyć na sporą dawkę tego, czego nie mogą zobaczyć podczas programu na żywo.
Na profilu śniadaniówki pojawił się filmik zza kulis, na którym widzimy, jak dziennikarz na krześle jest niesiony przez panów z obsługi. Czuje się w tym momencie, jak prawdziwy król.
Jesteśmy ciekawi, jak na jego królewski tytuł zareaguje Kuba Wojewódzki, który od wielu lat tytułuje się mianem samozwańczego Króla TVN-u. Tak silnej konkurencji chyba się nie spodziewał.