Marcin Miller zraził się do wiary. Opowiedział, jak ksiądz potraktował jego rodzinę
Marcin Miller w rozmowie z Jastrząb Post zabrał głos ws. Bożego Narodzenia i religii. – Jestem prawosławny – zadeklarował, dodając, że przed laty zraził się do wiary jako takiej. Wyjaśnił, czym m.in. jest to spowodowane.
Marcin Miller to nie tylko lider, ale także ikona zespołu Boys, który stał się jednym z symboli polskiej muzyki rozrywkowej. Dzięki swym hitom, takim jak "Jesteś szalona", Miller zdobył serca publiczności na przestrzeni trzech dekad.
Marcin Miller o świętach Bożego Narodzenia
Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska miała okazję porozmawiać z Marcinem Millerem podczas finałowego odcinka talent show "Disco Star". Program jest emitowany przez stację Polo TV, a lider Boys zasiada w jego jury.
W trakcie wywiadu nie mogło zabraknąć pytania dotyczącego zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Jak zamierzają je spędzić Marcin i jego bliscy?
Święta będą w domu. I na tym chciałbym skończyć – odpowiedział ostrożnie wokalista.
Dlaczego Marcin Miller zraził się do wiary?
Następnie Marcin zdradził, że już dawno temu zraził się do wiary. Wszystko przez postawę katolickiego księdza, który nie chciał go ochrzcić.
Ja jestem wiary prawosławnej. Tylko dlatego, że jak się urodziłem, to ksiądz katolicki nie chciał mnie ochrzcić, ponieważ tata był katolikiem, a mama była prawosławna. On powiedział, że nie będzie chrzcił. Zraziłem się do wiary i tak mi pozostało po dziś dzień – doprecyzował.
Choć muzyk jest członkiem Kościoła prawosławnego, obchodzi Wigilię 24 grudnia.
Świętujemy 24 grudnia, nie mamy innego kalendarza. Przyjeżdża rodzina, siedzimy, śpiewamy, rozmawiamy. I tyle – podsumował temat.