Majka Jeżowska szczerze o swojej diecie. Przesadziła? "Wylądowałam w szpitalu z zagrożeniem życia"
Majka Jeżowska może pochwalić się idealną wręcz sylwetką. Artystka wygląda olśniewająco, jedna jak sama zaznacza, nie stosuje wielkich diet. Kiedyś po rezygnacji z jednego z produktów wylądowała w szpitalu. "Nie mam jakiejś specjalnej recepty" - zaznacza piosenkarka.
16.05.2024 13:52
Majka Jeżowska, choć od kilku dekad prężnie działa w show-biznesie, cały czas wygląda niemalże tak samo. Co ciekawe gwiazda nie stosowała nigdy diet, zaznaczając, że uwielbia cukier i słodycze. Co więc jest jej sekretem? Sporo zdradziła w rozmowie z naszą dziennikarką, Karoliną Motylewską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patent Majki Jeżowskiej na świetną sylwetkę. "Trzeba umieć się ubrać"
Gdy wiele gwiazd zdradza sekrety swoich diet, wskazując z czego muszą rezygnować, aby wyglądać dobrze, Majka Jeżowska staje w opozycji do takich słów. Piosenkarka zaznacza, że oczywiście w miarę zdrowo się odżywia, ale dodaje, że w ostatnim czasie dużo mniej jada. Wszystko za sprawą stresu i prowadzonego aktywnego trybu życia. Dodaje również, nieco żartobliwie, że duży wpływ na to jak wyglądamy ma ubiór i umiejętność maskowania niedoskonałości.
Trzeba się umieć ubrać żeby nie odsłaniać tego, czego się nie powinno pokazać, a wyeksponować to, co jest fajne. Szczerze mówią, to ostatnio bardzo mało jem, bo jest dużo stresu i generalnie ja się trzymam od wielu lat i mam tą samą wagę. Nie mam jakiejś specjalnej recepty, nie chodzę na siłownię, nie uprawiam sportu. Po prostu w miarę zdrowo się odżywiam, mało jem i dużo się ruszam - zdradza Jeżowska.
Majka Jeżowska niegdyś wyeliminowała z diety mięso. Mogło się skończyć tragicznie
Diety wegetariańskie są obecnie niezwykle modne. I choć pewne jest to, że da się prowadzić zdrowy tryb życia nie jedząc mięsa, to ważna wtedy jest odpowiednia suplementacja. Gdy Majka Jeżowska odstawiła mięso na boczny tor zaczęła mieć spore problemy zdrowotne. Skończyło się nawet na pobycie w szpitalu, a to wszystko za sprawą niedoboru żelaza.
Kiedyś wyeliminowałam mięso, bo to była jedyna rzecz, którą mogłam się bez bólu pozbyć. Wróciłam do niego po kilku latach, kiedy wylądowałam w szpitalu z zagrożeniem życia z powodu skandalicznie niskiego poziomu żelaza. Natomiast nie jestem w stanie wyeliminować cukru, uwielbiam słodycze, pieczywko, makaroniki, pierożki, naleśniki - dodaje artystka.