Ręce opadają. Ojciec wyśmiał występ Wojciecha Szczęsnego na Mundialu 2018. Naprawdę to powiedział?
To był trudny poranek dla wiernych kibiców reprezentacji polskiej kadry narodowej. Nie tak wyobrażali sobie wyniki wczorajszego spotkania z Senegalem, zwłaszcza że to podopieczni Adama Nawałki, byli uznawani za faworytów meczu. Senegalczycy okazali się jednak lepsi i pokonali biało-czerwonych 2:1, dostając "dwa gole w prezencie". Czy przy drugim golu można mówić o błędzie Wojciecha Szczęsnego? Wątpliwości nie ma jego ojciec, który w programie publicystycznym był bezlitosny dla syna.
20.06.2018 | aktual.: 20.06.2018 16:36
Przypomnijmy, że podczas wtorkowego spotkania Grzegorz Krychowiak zagrał do tyłu niebezpieczną piłkę. Niemal w tym samym czasie Jan Bednarek nie widział, że wcześniej na boisko wrócił jeden z Senegalczyków, w efekcie piłkarz przeciwników przechytrzył polskiego obrońcę, a następnie minął Wojciecha Szczęsnego, który wybiegł z pola karnego. Chociaż wiele osób zastanawia się, czy bramkarz zachował się właściwie, w tej kwestii wątpliwości nie ma jego ojciec Maciej Szczęsny. W swoim cyklu Okiem cenzora w TVP ostro zakpił z syna:
Wypowiedź ta obiła się szerokim echem i nie brakuje głosów, że Maciej Szczęsny zadał Wojtkowi cios poniżej pasa.
Konflikt Wojciecha Szczęsnego z ojcem
Wojciech i Maciej od kilku lat są ze sobą w konflikcie i nie utrzymują kontaktu. Ich spór trwa podobno od 2013 roku. Wówczas bramkarz polskiej reprezentacji ostatni raz rozmawiał ze swoim ojcem. Następnie ich relacja się urwała.
Szczęsny senior w wielu wywiadach przyznawał, że nie wie, dlaczego tak się stało. Stwierdził jednak, że problemy rozpoczęły się prawdopodobnie wtedy, gdy do jego syna wprowadziła się jego późniejsza żona, Marina. Relację z Wojtkiem skomentował w Przeglądzie Sportowym:
Rok temu Wojtek ożenił się ze swoją partnerką. Na ślubie był obecny jego ojciec, co sprawiło, że pojawił się cień nadziei na odbudowanie dawnych relacji. Niedługo potem starszy brat bramkarza brał ślub, wówczas to Wojciech jednak nie odpowiedział na jego zaproszenie.