Maciej Pela ujawnił, co jego córka zrobiła z okazji 11 listopada. "Rośnie mała patriotka"
Maciej Pela po rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską-Pelą naprzemiennie z byłą żoną zajmuje się ich córkami. Dziewczynki miniony weekend spędziły u taty. Tancerz ujawnił, co jedna z nich zrobiła, by uczcić Dzień Niepodległości.
11.11.2024 13:50
Agnieszka Kaczorowska-Pela i Maciej Pela rozstali się po powrocie celebrytki z nagrań "Królowych przetrwania", gdzie – jak głoszą plotki – miała nawiązać romans z jednym z pracowników TVN. Porzucony tancerz niedawno udzielił wywiadu w "Dzień dobry TVN", w którym opowiedział o tym, jak radzi sobie po rozstaniu z żoną. Sporo pokazuje też na Instagramie, a dużo wpisów poświęca córkom – Emilii i Gabrieli. Jedna z nich mocno zaskoczyła go tym, co zrobiła z okazji obchodów Dnia Niepodległości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Piękny gest córki Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli z okazji Dnia Niepodległości. "Rośnie mała patriotka"
Maciej Pela poinformował na Instagramie, czym zaskoczyła go córka w rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę 11 listopada 1918 roku. Napisał:
Rośnie mi mała patriotka. Emilka wstaje rano i z dumą oświadcza mi, że ona dziś ubiera się odświętnie. Po czym wraca w rajstopach, spódniczce, z przepaską na głowie. Przeurocze.
Pela podkreśla, że jest dobrym ojcem
Maciej Pela nie kryje się z tym, że poświęcił swoją karierę taneczną, by Agnieszka Kaczorowska-Pela mogła rozwijać się w pracy. Tancerz w trakcie małżeństwa głównie zajmował się domem i wychowaniem córek, które są dla niego całym światem. Ostatnio otwarcie sprzeciwił się wmawianiu mu, iż nie jest dla nich dobrym ojcem. W jednym z instagramowych wpisów podsumował:
Gdy przeczytałem, że "znudziła mi się zabawa w tatusia", zalała mnie ogromna frustracja, złość i poczucie niesprawiedliwości. Zawsze byłem tatą na 100%. Zawsze dawałem wszystko rodzinie. Zawsze byłem zaangażowany. Teraz też chciałbym być obecny każdego dnia w życiu dziewczynek. Nawet na chwilę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będą mnie potrzebować. I jeśli jacyś ludzie w mediach/socialach/gazetach zrzucają na mnie winę za to, że odebrano mi możliwość bycia przy swoich dzieciach każdego dnia, to mówię stop. Wbrew temu co twierdzą niektórzy: nie porzuciłem rodziny, nie skoczyłem w bok, nie znudziło mi się tatusiowanie, nie stwierdziłem, że pora na coś nowego, nie zmęczyłem się rodzicielstwem. I nie będę obojętny wobec kłamstw na mój temat...