Śmierć czołowej postaci w "M jak miłość". Z obsady znika jedna z największych gwiazd ostatnich sezonów
Filip Gurłacz jakiś czas temu został wyrzucony z obsady M jak miłość. Wygląda na to, że aktor do serialu już nie wróci. Policjant Robert Wroński, w którego postać się wcielał, niespodziewanie zostanie zamordowany. Wydarzenie to wstrząśnie nie tylko fankami młodego policjanta, ale także nieźle namiesza też w życiu bohaterów serialu. W tym policjantów z lipnickiej komendy, których śmierć kolegi bardzo dotknie.
17.04.2019 16:20
To właśnie do nich przyjedzie prokurator, który będzie próbował dowiedzieć się, kto stoi za morderstwem funkcjonariusza. Powstanie lista potencjalnych wrogów. Pierwszym podejrzanym okaże się mąż kobiety, z którą Robert miał romans.
Mężczyzna niemal natychmiast zostanie ściągnięty na komendę i przesłuchany. Do winy się jednak nie przyzna. Wręcz przeciwnie – będzie się zapierał, że to nie on zamordował Roberta. Nie do końca przekona to prokuratora, który chociaż wypuści podejrzanego, zastosuje wobec niego dozór policyjny:
Niezbitego dowodu na jego winę nie uda się jednak znaleźć. Na rozwikłanie zagadki widzowie serialu będą musieli więc trochę poczekać.