Lily Collins nie przypomina dawnej siebie. Spełniła marzenie i przeszła metamorfozę
Lily Collins zaskoczyła fanów niecodzienną metamorfozą i spełnia jedno z największych marzeń. Nowa rola na prestiżowej scenie West Endu pokazuje ją w zupełnie innym świetle. Co skłoniło aktorkę do tak radykalnych zmian?
29.10.2024 07:02
Lily Collins, znana z serialu "Emily w Paryżu", właśnie spełnia jedno ze swoich najskrytszych marzeń. Aktorka, by jak najlepiej oddać nową rolę, nie tylko pogłębiła swoją relację z postacią, ale i przeszła odważną przemianę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lily Collins spełniła swoje marzenie z dzieciństwa
Lily Collins zrealizowała jedno z największych pragnień, które nosiła w sercu od dziecka – wystąpiła na scenie londyńskiego West Endu. To miejsce, będące brytyjskim odpowiednikiem Broadwayu, przyciąga tylko najlepszych artystów i stanowi wyjątkowe wyzwanie dla aktorów pragnących zapisać się w historii teatru. Collins zdobyła główną rolę w sztuce "Barcelona", autorstwa uznanej amerykańskiej dramatopisarki Bess Wohl. Jak sama przyznaje, rola Irene była dla niej okazją do wejścia w teatralny świat i zanurzenia się w magiczny klimat West Endu.
Gdy tylko skończyłam czytać scenariusz, wiedziałam, że muszę zagrać Irene — powiedziała z entuzjazmem Collins w wywiadzie dla "Variety".
Odważna metamorfoza dla Lily Collins sztuki
Lily Collins poszła o krok dalej, aby jak najlepiej oddać charakter swojej postaci. Wcielając się w amerykańską turystkę Irene, zdecydowała się na drastyczną zmianę wyglądu – zamieniła swoje charakterystyczne ciemne włosy na blond, co wywołało niemałe poruszenie wśród fanów. Nowy wygląd sprawił, że Collins jest niemal nie do poznania, a niektórzy zaczęli porównywać ją do brytyjskiej aktorki Emily Blunt.
W sztuce, której akcja toczy się w Barcelonie, Irene spędza czas z Manuelem, tajemniczym Hiszpanem, którego gra Álvaro Morte, znany z serialu "Dom z papieru". Relacja bohaterów, początkowo niewinna, rozwija się w nietypowy sposób, a sztuka pozwala publiczności odkrywać ich emocje na głębszym poziomie.
Nie mogę się doczekać, aż widzowie wyruszą w tę podróż — powiedziała Collins, podkreślając, jak bardzo zależy jej na autentycznym oddaniu postaci.