Kuba Wojewódzki zabrał głos w sprawie odejścia z teatru. Porównał Żurnalistę do PLUSKIEW
Kuba Wojewódzki niedawno poinformował obserwatorów o odejściu z Teatru 6. piętro. Teraz postanowił skomentować całą sytuację, porównując ją do... pluskiew w hotelu. O co dokładnie chodziło?
Kuba Wojewódzki przez 15 lat związany był z warszawskim Teatrem 6. piętro, gdzie wcielał się w rolę Allana Felixa w spektaklu "Zagraj to jeszcze raz, Sam" Woody’ego Allena. Jego odejście, ogłoszone pod koniec października, wywołało spore poruszenie w środowisku artystycznym i wśród widzów. Wojewódzkiemu nie spodobało się nawiązanie przez teatr współpracy z podcasterem Żurnalistą, co końcowo uznał za nie do pogodzenia ze swoimi wartościami.
Małgorzata Rozenek o Wojewódzkim. Jakie mają relacje?
Kuba Wojewódzki wraca do tematu Teatru 6. piętro
Temat rozstania z teatrem wrócił w programie Wojewódzkiego z 4 listopada, gdy w studiu pojawił się Mateusz Damięcki.
Parę dni temu przestałem być aktorem, ale byłem aktorem przez 15 lat – rozpoczął dziennikarz.
Mateusz Damięcki, również związany z instytucją, nie krył lekkiego zdziwienia i z przekąsem zapytał:
Teraz co ja mam też zrobić? Biorąc pod uwagę, że ty przestałeś tam grać, ja mam też wziąć nogi za pas i przestać grać w "Closer" tam?
Wojewódzki odparł z wyraźną drwiną:
Nie, nie musisz tego zrobić. Byłoby fajnie, jakbyś to zrobił. (...) Nie, ja po prostu mam taką filozofię, że jak w hotelu pojawiają się pluskwy, to nie jest dobra reklama ani dla hotelu, ani dla pluskiew.
CZYTAJ TAKŻE: Kuba Wojewódzki o operacjach plastycznych Rozenek-Majdan
Kontrowersje wokół Żurnalisty
Bezpośrednim impulsem do odejścia była decyzja dyrekcji teatru o rozpoczęciu cyklu spotkań "Żurnalista na 6. piętrze: Podcast przy otwartej kurtynie". Żurnalista to jeden z najpopularniejszych polskich podcasterów, którego rozmowy z celebrytami i sportowcami biją rekordy odsłon.
Kariera podcastera nie jest jednak wolna od kontrowersji. Media donosiły o niejasnych praktykach związanych z jego wcześniejszą działalnością biznesową. Chodziło o zarzuty oszustw i długów, które miały sięgać nawet pół miliona złotych.
CZYTAJ TAKŻE: Kuba Wojewódzki zebrał cięgi. W tle wywiad z Anną Muchą