To ON zastanawiał się nad kolorem skóry dziecka Meghan. Ujawniono kulisy największego skandalu roku w rodzinie królewskiej
Meghan Markle i książę Harry w ubiegłym roku postanowili zrezygnować z wypełniania obowiązków w rodzinie królewskiej. O swojej decyzji poinformowali w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Podkreślali wówczas, że będą dzielili czas między Wielką Brytanię a Stany Zjednoczone, jednak w praktyce stało się inaczej. Uwili przytulne gniazdko w Montecito, w którym doczekali się przyjścia na świat drugiego dziecka, córeczki Lilibet. Nim jednak dziewczynka się urodziła, udzielili przełomowego wywiadu Oprah Winfrey.
28.11.2021 | aktual.: 28.11.2021 23:44
Księżna bez chwili zawahania przyznała przed kamerami, że przed odejściem z rodziny królewskiej, doświadczyli przejawów rasizmu. Jeden z krewnych zadał pytanie o kolor skóry ich pierwszego dziecka, co zdaniem księżnej było nie na miejscu.
Małżonkowie nie zdecydowali się zdradzić, kto wypowiedział te słowa. Książę miał zapewniać dziennikarkę, że tego wątku nie poruszyła ani królowa Elżbieta II, ani książę Filip. Kto zatem?
Kto przeprowadził z Harrym rozmowę na temat koloru skóry jego dziecka?
Po wyemitowaniu wywiadu głos w tej sprawie zabrał Pałac Buckingham. W oficjalnym oświadczeniu zaznaczono, że te informacje są bardzo niepokojące. Mimo że ujawnili bardzo intymne szczegóły z życia w rodzinie królewskiej, podkreślono, że nadal wszyscy darzą ich miłością.
Nieco później pisarka Lady Colin Campbell podzieliła się swoimi przemyśleniami na ten temat z jednym z brytyjskich tabloidów. W jej opinii tylko księżniczka Anna mogła pokusić się o taki komentarz, jednak z całą pewnością nie było to złośliwe.
Nowe fakty w tej sprawie ujawnił Christopher Andersen, autor książki Brothers And Wives: Inside The Private Lives of William, Kate, Harry and Meghan. W przytoczonym przez zagraniczne media fragmencie przyznał, że jako pierwszy rozważania w kwestii koloru skóry dziecka księcia Harry'ego podjął książę Karol. W jego ocenie nie miały one jednego rasistowskiego charakteru.
Temat ich rozmów został pochwycony przez dworzan, którzy niezwłocznie dodali do tej historii kilka zmyślonych faktów. Po tym, jak informacja dotarła do Meghan, brzmiała już zupełnie inaczej. W jego ocenie plotki podsycali przede wszystkim doradcy dworscy oraz arystokraci, którzy niejednokrotnie zastanawiali się, jak świat będzie postrzegał brytyjską arystokrację po tym, jak w jej żyły zostanie wmieszana afroamerykańska krew.
Myślicie, że po przeczytaniu tej książki relacje Karola i Meghan ulegną zmianie?