Księżna Meghan pokazała kadry z dziećmi. Fani zarzucają jej, że to promocja jej biznesu
Księżna Meghan wrzuciła na Instagrama zdjęcie, do którego zapozowała z dziećmi. Wpis udostępniła za pośrednictwem profilu założonego przez siebie sklepu internetowego. Niektórzy twierdzą, że żona księcia Harry'ego wykorzystuje dzieci, by promować swój nowy biznes.
Księżna Meghan od dawna nie cieszy się dobrą passą, a fani brytyjskiej rodziny królewskiej regularnie powtarzają, że żona księcia Harry'ego zbyt lekkodusznie traktowała monarchię. Odkąd para w 2020 roku wyprowadziła się do Kalifornii, próbuje działać na własną rękę, przy okazji wykorzystując międzynarodowe zainteresowanie ich związkiem w mediach. Meghan angażuje się w kolejne projekty, które jednak nie zdobywają uznania świata. Wiosną tego roku uruchomiła nowy biznes, którym pochwaliła się na Instagramie w dość dyskusyjny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Blanka Lipińska tłumaczy, czemu inwestuje w nieruchomości. "Lubię inwestować w coś, co jest pewne"
Księżna Meghan pokazała zdjęcie z dziećmi. W sieci zawrzało
Księżna Meghan zapowiedziała w sieci otwarcie sklepu, w którym będzie można kupić herbaty i dżemy sygnowane jej imieniem. Na instagramowym profilu sklepu pojawiło się zdjęcie, na którym żona księcia Harry'ego tuli się do swoich dzieci, księcia Archie'ego i księżniczki Lilibet. Fotka jest współdzielona z profilem księżnej na Instagramie. Meghan chwilę później udostępniła w sieci link do sklepu z jej ubraniami – na stronie można kupić lniane spodnie za 500 złotych czy okulary przeciwsłoneczne za minimum 700 zł.
Niektóre media skrytykowały 43-latkę i zarzuciły jej, że promuje swoje biznesy własnymi dziećmi. Złe zdanie o poczynaniach księżnej Meghan ma też m.in. Anna Firth, byłą parlamentarzystkę, która niedawno w programie GB News stwierdziła:
Uważam, że to najbardziej przerażająca historia. Wykorzystała swoje dzieci jako clickbait. Opublikowała zdjęcie swoich dzieci, bo wie, że przyciągnie tym ogromny ruch.
ZOBACZ TEŻ: Ekspertka o kolejnej porażce Markle: "Atakowanie rodziny nie przechodzi nawet w Hollywood"
Stanowisko Anny Firth poparł Freddy Gray, zastępca redaktora naczelnego "The Spectator", który stwierdził:
Ona nie ma wstydu! Choć trzeba jej oddać, że nie zawsze wykorzystywała swoje dzieci w sposób, w jaki ludzie mogliby przypuszczać, że będzie to robić. Ale wydaje się, że wykorzystuje je do promowania swojej marki. Jeśli jesteś influencerem na Instagramie, to zaczynasz używać wszystkiego w swoim życiu, aby sprzedawać swoją markę i promować siebie. Ona to właśnie robi. Wraca do tego, co robiła, zanim poznała Harry'ego, czyli znów jest influencerką online i blogerką lifestyle'ową.