Książę Karol pokonał koronawirusa, ale co się stało z jego dłońmi? Brytyjczycy zamarli na widok nowych zdjęć
Koronawirus na świecie nie oszczędza nikogo. Dotyka aktorów, sportowców, członków rodziny królewskiej. Wśród tych ostatnich był książę Karol, u którego test na chorobę COVID-19 okazał się pozytywny. Informację najpierw potwierdził pałac, a po dniach milczenia także sam zainteresowany, który poinformował, że jest "po drugiej stronie choroby":
05.04.2020 | aktual.: 06.04.2020 07:33
Książę Karol jest poważnie chory? Nowe zdjęcia obiegły media
Chociaż Karol zapewniał sympatyków rodziny królewskiej, że przebywa w izolacji, media obiegły niepokojące zdjęcia. Książę pojawia się wśród tłumu, a główną rolę na zdjęciach odgrywają jego napuchnięte, sinoczerwone dłonie. Czyżby ojciec Williama i Harry'ego zachorował bardzo poważnie, a stan jego zdrowia się pogarsza?
Zaniepokojona fotografiami prasa, postanowiła bliżej przyjrzeć się całej sprawie. Okazuje się, że Karol wciąż przebywa na kwarantannie, a jego dłonie to prawdopodobnie oznaka genetycznego schorzenia, które dotyka nie tylko jego rąk, ale także kostek i stóp. Co mu dolega? Pałac oficjalnie komentować tego nie chce.
Mówi się jednak, że tajemnicza choroba to syndrom Raynauda. Osoba chora doświadcza niekontrolowanych skurczy naczyń krwionośnych i włosowatych w obrębie opuszków placów rąk. Podobno nie tylko książę, ale także jego mama się z tym boryka. Elżbieta II sprytnie kamufluje tę przypadłość, wkładając rękawiczki.