Krystyna Janda popłakała się w programie na żywo. Ujawniła kolejne nazwiska gwiazd zaszczepionych na COVID
Od roku cały świat z utęsknieniem wyczekiwał szczepionki, która miała powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. W niektórych krajach Europy była dostępna już przed Bożym Narodzeniem. Do Polski pierwsze zakontraktowane dawki dotarły 27 grudnia.
04.01.2021 | aktual.: 05.01.2021 16:27
W naszym kraju szczepienia odbywają się w kilku etapach. W pierwszej kolejności prepart dostali pracownicy służby zdrowia. To oni są bowiem bezpośrednio narażeni na kontakt ze śmiertelnym wirusem. Następni w kolejce są: policja, wojsko, nauczyciele oraz najbardziej zagrożeni śmiertelnymi skutkami choroby seniorzy.
Okazało się jednak, że również przedstawiciele show-biznesu znaleźli się wśród osób uprzywilejowanych, co bardzo nie spodobało się wielu Polakom. W sieci rozpętała się prawdziwa burza, a aktorzy na czele z Krystyną Jandą, której fundacja ma być odpowiedzialna za całą akcję, zamieszczają wyjaśnienia i sprostowania.
Krystyna Janda ze łzami w oczach o akcji szczepień
Nazwisko Krystyny Jandy jest najczęściej wywoływanym podczas dyskusji na temat szczepień bez kolejki. Aktorka była gościem w dzisiejszym wydaniu programu Fakty po faktach w TVN24, w którym odniosła się do kwestii zaszczepienia aktorów, z którymi współpracuje, poza kolejnością. Ujawniła przy okazji kolejne nazwiska gwiazd, które skorzystały z oferty Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Już wcześniej wyjawiono, że poza kolejką zaszczepili się Michał Bajor, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Radosław Pazura (co okazało się pomyłką - pisaliśmy o tym tutaj) czy Magda Umer. Podczas programu gwiazda zdradziła, że dołączyli do nich także Emilia Krakowska i Grzegorz Warchoł.
Propozycja przyjęcia wakcyny miała pojawić się, gdy aktorzy odbywali próbę w teatrze. Natychmiast ją przerwali i udali się do przychodni.
Z kim aktorzy rozmawiali? Krystyna odpowiedziała, że "rozmawiał ktoś z uniwersytetu". Pytana, czy to był rektor WUM Zbigniew Gaciong, opowiedziała, że "konkretnie podawała profesorowi Gaciongowi listę kolegów, którzy zgodzili się być ambasadorami szczepień".
Janda zapewniła, że podczas rozmowy poinformowano ją, że gdyby artyści nie przyjęli szczepionek, to preparat zmarnowałby się ze względu na krótki termin ważności. Gwiazda uważa, iż "wszystko wynika z jakiegoś bałaganu organizacyjnego":
Aktorka w trakcie programu emitowanego na żywo postanowiła przeprosić pracowników służby zdrowia:
Janda, mając łzy w oczach, wyznała też, że bardzo boi się o bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny. Spotkała się bowiem z ogromnym hejtem. Dostawała groźby oraz wiadomości z pogróżkami.
Szczepienie przeciwko COVID-19 będzie dobrowolne i nieodpłatne dla wszystkich.