Elżbieta II chciała uratować Harry'ego. Miała konkretny plan i jasne stanowisko ws. jego żony. Ujawnienie tych rewelacji to cios prosto w serce Meghan
Odkąd Harry i Meghan opuścili monarchię i zajęli się swoimi sprawami, zamieszkując w Kalifornii, stali się przysłowiowymi czarnymi owcami rodziny. Młodszy syn Karola postawił swoje szczęście ponad interesy królestw. Mało tego, zaczął publicznie rozliczać środowisko, z którego się wywodzi. Wtóruje mu w tym żona. Oboje udzielają wywiadów, w których nie szczędzą szczegółów. Nakręcili film dokumentalny, a teraz fani z niecierpliwością czekają na pamiętniki syna Diany. Spodziewają się, że dopiero wtedy otworzy się prawdziwa puszka Pandory.
09.12.2022 07:00
Najbardziej cierpiała na tym odejściu wnuka Elżbieta II. Harry był ulubieńcem babci. Mimo tego, że był krnąbrny i buntował się w zasadzie od dzieciństwa, monarchini uwielbiała go. Mieli podobne poczucie humoru, a źródła twierdzą, że rozumieli się bez słów.
Tym bardzie dziwi fakt, że w ostatnich latach życia królowej, książę oddalił się tak bardzo, że mieli tylko sporadyczny kontakt. W nowej publikacji Gylesa Brandretha pojawiają się nowe informacje na temat tego, co myślała o tym wszystkim monarchini.
Królowa Elżbieta II do końca życia martwiła się o Harry'ego. Jak chciała go uratować?
Nowa książka rzuciła światło na relacje królowej z Meghan. W najnowszym dziele Gylesa Brandretha Elizabeth: An Intimate Portrait, ujawniono, że monarchini martwiła się, że jej wnuk, książę Harry, był trochę za bardzo zakochany w swojej żonie.
Publikacja ma ujawnić także inne nowe szczegóły dotyczące ostatnich dni Jej Królewskiej Mości. Autor podkreśla jednak, że Elżbieta II do końca życia martwiła się o Harry'ego. Uważała, że zbyt głębokie zaangażowanie wnuka w związek odbiera mu chłodny osąd tego, co dzieje się wokół niego. Planowała pomóc mu zrozumieć kilka spraw. Niestety nie było jej to dane.