Koniec przyjaźni Smaszcz i Schreiber? Takich słów nikt się nie spodziewał
Wydawało się, że Paulina Smaszcz i Marianna Schreiber po udziale w "Królowych przetrwania" stały się przyjaciółkami. Zupełnie inne światło na ich znajomość rzuciła niedawno "kobieta petarda". Wyznała, jakie łączą je relacje.
Paulina Smaszcz po rozstaniu z Maciejem Kurzajewskim zaczęła dużo chętniej pojawiać się w mediach. Wystąpiła m.in. w ostatniej edycji "Królowej przetrwania", gdzie poznała Mariannę Schreiber. Po zakończeniu zdjęć do programu celebrytki chętnie oznaczały się w mediach społecznościowych, a także dodawały wspólne materiały. Teraz jednak Smaszcz zdradziła nieco więcej szczegółów na temat jej relacji z Marianną. Opowiedziała o tym szerzej w rozmowie z Szalonym Reporterem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Tyszka o Julii Wieniawie. Jaką jest sąsiadką? "Nie zdarzyło mi się, żebym słyszał, jak Julka..."
Nie było żadnej przyjaźni? Smaszcz szczerze o relacji z Marianną Schreiber
Podczas wspomnianego wywiadu Szalony Reporter zapytał Paulinę Smaszcz między innymi o jej relację ze Schreiber. Gwiazda wyjaśniła, że... ich znajomość wyglądała nieco inaczej, niż było to przedstawiane. Rzeczywiście trzymały się ze sobą w "Królowej przetrwania", ale to media stworzyły obraz ich bliskiej więzi. Podczas rozmowy z dziennikarzem Smaszcz wyznała, że zawiązała nić porozumienia z Marianną na potrzeby programu.
Żeby było jasne - bo wszyscy zrobili z nas przyjaciółki. My byłyśmy razem w programie. Szanuję Mariannę (...) i powiedziałam, że nie chodzi o to, żebyśmy się kłóciły, tylko żebyśmy przetrwały, a rzeczywiście warunki w tym biedakampie były trudne — wyznała Smaszcz.
Zobacz też: Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Poruszające przemówienie księdza: "Miłość jest plonem jej życia"
Gorzkie słowa Pauliny Smaszcz o Mariannie Schreiber
Po zakończeniu programu "Królowa przetrwania" obie panie były widywane razem, a także kilkukrotnie prowadziły wspólne live'y na Instagramie. Dodatkowo pod licznymi postami w mediach społecznościowych można było znaleźć ich wzajemne słowa wsparcia. We wspomnianym wywiadzie Smaszcz podkreśliła jednak, że jej kontakt z Marianną jest sporadyczny:
Czasami do mnie zadzwoni, o coś zapyta. Zawsze jej powiem swoje zdanie. W ogóle się tego nie obawiam, natomiast ona i tak robi po swojemu — dodała Paulina Smaszcz.