Śledczy ujawniają nowe przyczyny katastrofy helikoptera Kobego Bryanta. Popełniono jeszcze więcej błędów, niż spekulowano
Kilka dni temu minął rok od tragicznej śmierci Kobyego Bryanta i jego 13-letniej córki Gianny. 26 stycznia zeszłego roku media na całym świecie obiegła tragiczna wiadomość o katastrofie helikoptera. Na jego pokładzie znajdował się znany koszykarz razem ze swoją nastoletnią córką oraz siedem innych osób. Maszyna wystartowała z hrabstwa Orange, gdzie mieszkał sportowiec. Pogoda tego dnia nie sprzyjała podróżom. Była bardzo gęsta mgła, która znacznie utrudniała widoczność. Niedługo po starcie śmigłowiec runął na ziemię i stanął w płomieniach, nikogo nie udało się uratować.
10.02.2021 | aktual.: 10.02.2021 16:09
Kobe pozostawił w żałobie swoją żonę Vanessę, trzy córki i cały świat sportu. Pożegnanie sportowca i Gianny było bardzo kameralne, a na pogrzebie pojawiła się jedynie najbliższa rodzina. Dopiero dwa tygodnie później urządzono uroczystość dla jego fanów oraz pozostałych przyjaciół, którzy chcieli oddać mu hołd. Przez ostatni rok śledczy starali się wyjaśnić, jak doszło do katastrofy i kto jest winny śmierci dziewięciu osób. Śledztwo w tej sprawie właśnie zostało zakończone.
Śmierć Kobego Bryanta. Wyniki śledztwa
Od dnia katastrofy trwało śledztwo, które miało ustalić, co było przyczyną tragicznego wypadku, który wydarzył się przed rokiem w USA. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu właśnie podała swoje ustalenia w sprawie katastrofy. Amerykańska organizacja rządowa badająca przyczyny wypadków lotniczych orzekła, że pilot Ary Zobayan podjął szereg złych decyzji, które przyczyniły się do upadku helikoptera.
W gęstej mgle miał on doznać dezorientacji przestrzennej i doświadczyć tzw. pochylenia. Jest to moment, w którym pilot myśli, że leci prosto i w poziomie, a w rzeczywistości maszyna przechyla się na bok. Podjął także decyzję o locie w trudnych warunkach, czego zabraniało mu prawo:
Firmie organizującej lot, czyli Island Express Helicopters, zarzucono szereg zaniedbań:
Pojawiły się także przypuszczenia, że pilot mógł działać po presją. Chcąc sprostać wymaganiom gwiazdy sportu, zdecydował się na lot w ciężkich warunkach pogodowych:
Śmierć Kobyego Bryanta nadal jest wielkim szokiem dla jego fanów i ukochanej żony. W pierwszą rocznicę ich śmierci wspominała ona męża i córkę w bardzo przejmujących słowach.