Kiedyś był ambasadorem Polski w Urugwaju. Gugała w przeszłości nie myślał o karierze telewizyjnej
Jarosław Gugała, znany dziennikarz, obchodzi dziś 66. urodziny. W młodości marzył o karierze leśnika, ale życie poprowadziło go do dyplomacji i mediów. Chociaż jest znanym dziennikarzem, niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym.
Jarosław Gugała, jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w Polsce, obchodzi 66. urodziny. Choć w młodości marzył o karierze leśnika, jego ścieżka zawodowa potoczyła się inaczej. Został ambasadorem w Urugwaju, a później związał się z mediami, gdzie zdobył uznanie jako dziennikarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia Sokołowska o Kindze Rusin. Kiedyś się przyjaźniły, czy wciąż mają kontakt?
Jarosław Gugała w młodości chciał zostać leśnikiem. Żonę poznał przypadkiem
Gugała urodził się w małej miejscowości niedaleko Elbląga. W młodości interesował się przyrodą i ornitologią, co skłoniło go do rozważania kariery leśnika. Jednak fascynacja literaturą latynoamerykańską skierowała go na studia iberystyczne. Potem przez lata pełnił rolę ambasadora Polski w Urugwaju - rozpoczął swoją kadencję w 1999 r. Urząd piastował do 2003 r.
Choć Gugała jest znanym dziennikarzem, rzadko dzieli się szczegółami życia prywatnego. Wiadomo, że jego córka studiowała psychologię i iberystykę, a syn pracuje w branży IT. Z kolei swoją żonę Jarosław Gugała poznał przypadkiem. Po latach wspominał to w rozmowie z "Show".
Poznaliśmy się na imprezie sylwestrowej, którą zorganizowałem u siebie. Kasia spotykała się wtedy z chłopakiem z Katalonii. Ale chłopak wrócił do siebie, a ja zostałem. Nie miał ze mną szans - mówił dziennikarz.
Jarosław Gugała odszedł z Polsat News. Tak mówił o kolejnych zawodowych wyzwaniach
Pod koniec ubiegłego roku Jarosław Gugała zakończył swoją wieloletnią przygodę ze stacją Polsat News. Obecnie możemy go oglądać w mniej popularnym formacie publicystycznym w Wydarzeniach24. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl tak mówił wówczas o kolejnych zawodowych wyzwaniach, które go czekają.
To nie będzie publicystyka na zasadzie, że ktoś będzie mówił przez 20 minut – ujawnił, dodając, że będzie zapraszał ekspertów, a nie polityków. – Politycy będą obecni jedynie przy okazji "setek" czy wypowiedzi z innych programów z całego dnia – wyjaśnił dziennikarz.