Karolina Gilon nagrała własny poród. Teraz się tłumaczy. "Przełamałam tabu"
Karolina Gilon opublikowała ostatnio film z porodu. Nie spodziewała się jednak, ile negatywnych komentarzy się pod nim pojawi. W rozmowie na antenie "Halo, tu Polsat" postanowiła poruszyć ten wątek.
Karolina Gilon podzieliła się ostatnimi radosnymi doświadczeniami, publikując emocjonalne nagranie ze swojego porodu. Prezenterka, znana z programu "Love Island", wyznała, że decyzja o uwiecznieniu tej wyjątkowej chwili była odpowiedzią na ogromne wsparcie, które otrzymała od swoich fanów przez cały okres ciąży.
ZOBACZ TEŻ: Karolina Gilon nagrała swój poród. "Kiedy oglądamy ten film, za każdym razem zalewamy się łzami"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miszczak komentuje żart z Królikowskiego. "Bardzo mnie to zabolało"
Negatywne reakcje po nagraniem Gilon
Opublikowanie przez Karolinę Gilon nagranie wywołało jednak mieszane reakcje wśród internautów. Krytyczne komentarze dotyczyły przesuwania granic prywatności w social mediach. Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych uznali, że tak intymne momenty powinny pozostać prywatne. Jeszcze inni wywnioskowali, że filmik najprawdopodobniej pokazuje faktyczne sceny porodu nagrane w szpitalu.
Gilon w "Halo, tu Polsat". Wspomniała o hejcie
Karolina Gilon pojawiła się w sobotnim wydaniu "Halo, tu Polsat", aby przed kamerami opowiedzieć o pięknie narodzin i macierzyństwie. Nie omieszkała jednak wspomnieć o hejterskich komentarzach. Podkreśliła, że pod jej postami instagramowymi na ogół nie ma zbyt wielu negatywnych reakcji internautów i przyjmuje, że większość jej obserwujących zapoznała się z treścią nagrania.
U mnie na Instagramie jest bardzo mało negatywnych komentarzy. Tylko je biorę pod uwagę, bo mam pewność, że ludzie obejrzeli film - powiedziała.
Prezenterka uważa również, że jej działania zmotywowały kobiety do innego spojrzenia na ciążę. Wprost stwierdziła, że swoim filmem z porodu wręcz przełamała tabu:
Poruszyłam kobiety do tego, że żałują, że nie mają tego filmu. (...) Przełamałam tabu, pokazałam, że poród to nie jest nic strasznego.