"Piekło kobiet": Wieniawa, Rusin, Ostaszewska i inni mówią "nie" całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce
Kobiety nie godzą się na oddanie decyzji o ich zdrowiu, ciele i życiu w ręce polityków, stąd tak wielka mobilizacja przed środowym porządkiem obrad w Sejmie, gdzie ma się odbyć głosowanie nad pomysłem autorstwa Kai Godek.
14.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 14:19
Polska działaczka pro-life domaga się wykreślenia z polskiego prawa zapisu o aborcji eugenicznej, czyli możliwości przerwania ciąży z powodu nieuleczalnej choroby płodu. Zaostrzenie tej ustawy to de facto wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji w Polsce – aborcje z przyczyn embriopatologicznych stanowią 97 proc. legalnych aborcji.
Piekło kobiet. Gwiazdy mówią "nie" całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce
Kobiety są oburzone tym pomysłem. Wiadomo jednak, że w warunkach epidemii koronawirusa nie powtórzy się "czarny protest", który miał miejsce w październiku 2016 roku. Organizacje kobiece szukają innych pomysłów, by zastopować ustawę. Wspierają je gwiazdy takie jak: Julia Wieniawa, Kinga Rusin, Hanna Lis, Anja Rubik, Patrycja Markowska, Monika Zamachowska, Maja Ostaszewska, Katarzyna Gniewkowska, Krystyna Janda, Magdalena Cielecka, Maria Peszek, Martyna Wojciechowska, Małgorzata Ostrowska, Monika Brodka, Małgorzata Rozenek i Magda Mołek. Jednym z symboli protestu jest czerwona błyskawica oraz hasztag #piekłokobiet.
Małgorzata Rozenek mówi głośno NIE i pokazuje środkowy palec. Gwiazda zastanawia się nad tym, czy ten temat wypłynął teraz, bo będzie łatwiej przegłosować ustawę w związku z zakazem zgromadzeń, a co za tym idzie – niemożnością protestowania tak jak w przypadku słynnego marszu czarnych parasolek?
Julia Wieniawa nie rozpisuje się. Po prostu mówi:
Dla Kingi Rusin to jest jakaś "chora wojna". Nie podoba się jej "dopuszczenie dzieci do polowań, zamykanie do więzień edukatorów seksualnych, zakaz aborcji wtedy, kiedy płód jest ciężko i nieodwracalnie upośledzony". Według niej rząd chce zrobić sobie teraz tarczę z koronawirusa, odebrać kobietom prawo głosu, za ich plecami cofnąć nas do średniowiecza, żeby zadowolić Kościół i wpływowe myśliwskie lobby! Ona także mówi "nie".
Głos zabrała również Anja Rubik, która od lat walczy o prawa kobiet i angażuje się w inicjatywy społeczne.
Maja Ostaszewska również jest ogromnie rozgoryczona, że projekt Kai Godek znów trafił do Sejmu. Według niej kobiety znowu muszą walczyć o zdrowie, życie, prawo do decydowania o sobie. I to teraz, kiedy nie mogą wyjść masowo na ulice, a lekarze walczą z pandemią.
Do głosu kobiet sprzeciwiających się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej dołączył też męski chór znanych i lubianych osobowości m.in. Dawid Podsiadło, Krzysztof Zalewski, Jacek Poniedziałek, Mariusz Brzozowski, Krzysztof Materna i Michał Piróg.
Michał Piróg zwrócił się wprost do Kai Godek,. Zarzuca jej kłamstwo i manipulację, która z nieznanych mu pobudek przeradza się w personalną vendettę przeciwko polskim kobietom.
Z kolei Dawid Podsiadło dodał jedno zdanie, które masowo zaczęli udostępniać internauci.
A wy dołączacie się do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet?