Jessica Mercedes o katolickiej szkole. Chciała być jak Coco Chanel. "Musiałam stać przed posągiem Jezusa".
Jessica Mercedes zdobyła się na zaskakujące wyznanie. Influencerka uczęszczała do katolickiej szkoły. Można się zdziwić, słysząc powód, dla którego wybrała taką placówkę.
15.09.2024 15:07
Jessica Mercedes to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich blogerek modowych. Zaczynała od pisania bloga, na którym prezentowała swoje stylizacje, a z czasem zdobyła ogromną popularność. Dzięki ciężkiej pracy i kreatywności, Jessica zbudowała solidną pozycję w świecie mody. Jednym z największych osiągnięć Jessiki Mercedes jest stworzenie własnej marki odzieżowej o nazwie Veclaim. Marka miała odnieść wielki sukces, jednak spotkała się z kontrowersjami, gdy okazało się, że niektóre z jej t-shirtów były produkowane przez popularną i tanią markę Fruit of the Loom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jessica Mercedes zdradziła tajemnice produkcji "Azja Express"
Jessica Mercedes, która wzięła udział w szóstej edycji programu "Azja Express" wraz ze swoim bratem Justinem Kirschnerem, opowiedziała o zakulisowych smaczkach programu.
W swoim Q&A na Instagramie influencerka zdradziła między innymi, że wiele fragmentów, w tym dotyczących jedzenia i codziennych trudności, zostało wyciętych w montażu. Ujawniła także, że menstruacja jest dla producentów tematem tabu, co ją zaskoczyło.
CZYTAJ TAKŻE: Azja Express. Mandaryna zaśpiewała z córką piosenki Ich Troje. Późniejszego wyznania nikt się nie spodziewał
Jessica Mercedes chciała być jak Coco Chanel. Wybrała katolicką szkołę
Jessica Mercedes w ostatnim odcinku "Azja Express" wyznała, że nocowanie u bardzo pobożnej kobiety, która miała w domu mnóstwo dewocjonaliów, w ogóle jej nie przeszkadza.
Bardzo dużo symboli religijnych, mi to nie przeszkadza, bo byłam w szkole katolickiej. U sióstr urszulanek w gimnazjum, trzy lata. Codziennie musiałam stać pod jeszcze większym posągiem Jezusa i śpiewać piosenki religijne przed rozpoczęciem lekcji w szkole - mówiła.
Okazuje się, że influencerka sama wybrała szkołę katolicką. Nie do końca jednak zrobiła to z powodów religijnych.
Byłam wierząca, bo chodziłam z mamą i z babcią co tydzień do kościoła. Jak byłam nastolatką, to zaczęłam interesować się modą i przeczytałam biografię Coco Chanel, gdzie okazało się, że ona była wychowywana przez siostry zakonne. Stwierdziłam wtedy, że chcę iść do takiej szkoły, żeby przeżyć trochę to, co Coco Chanel - stwierdziła.
Jessica przyznała, że dzięki temu, że musiała nosić codziennie ten sam mundurek, jej wyobraźnia pracowała bardzo mocno i dlatego po szkole przebierała się w inspirujące innych zestawy.