Nagrała duet z Britney, a teraz ujawnia kulisy UMOWY z jej ojcem. To straszne, co zrobił własnej córce
Britney Spears zadebiutowała na scenie w 1992 roku i w krótkim czasie zyskała ogromną sławę. Niestety nie była w stanie udźwignąć ciężaru popularności i już rok po tym, jak rozwiodła się z Kevinem Federlinem została ubezwłasnowolniona. Jej kuratorem został Jamie Spears, który wraz z Andrew Wallet'em sprawował na nią opiekę. Później zmieniono jej kuratorów i opiekę nad nią przejęła Jodi Montgomery.
30.06.2021 | aktual.: 30.06.2021 11:58
Wokalistka niedawno stanęła przed sądem w Los Angeles, aby powalczyć o odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Walcząc o to, by zakończono stosowanie wobec niej kurateli, opowiedziała o tym, jak nieludzko traktował ją ojciec. Po tym, co ujawniła, powstał m.in. ruch Free Britney, a najbliżsi przerwali milczenie i opowiedzieli o tym, co wiedzą na temat warunków, w jakich musiała żyć przez lata. Głos w tej sprawie zabrał m.in. jej były chłopak, który wyjawił m.in., że opiekunowi nie pozwolili jej spełnić wielkiego marzenia.
Gwiazda może również liczyć na wsparcie fanów, którzy bardzo angażują się w jej sprawę. Kilkoro z nich napisało do wokalistki, z którą Britney nagrała utwór Pretty Girls. Iggy Azalea odpowiedziała na zarzuty internautów.
Iggy Azalea o umowie zawartej ze stroną reprezentującą Britney Spears
W ubiegłym tygodniu Spears złożyła przed sądem zeznania, w których wyjawiła, że nie była świadoma tego, że może wnioskować o to, by wcześniej zakończyć kuratelę. Przy okazji wyjawiła również, że prawnik poinstruował ją, że nie może publicznie opowiadać nikomu o tym, co jej zrobiono. Umowy, które podpisywała z innymi gwiazdami, również zawierały klauzulę, która zabraniała im ujawniania szczegółów na temat współpracy z Britney.
Gwiazdy stworzyły razem utwór Pretty Girls, który w krótkim czasie podbił listy przebojów. Mimo to piosenka nie odniosła tak dużego sukcesu, jak pierwotnie zakładano. Przy okazji ataku fanów, australijska raperka zdradziła, że nie mogły wspólnie promować utworu, ponieważ sztab Spears zabronił im tego. W dalszej części swojej wypowiedzi zdradziła, że przed spotkaniem z Księżniczką Popu jej posiadłość została dokładnie przeszukana, na wypadek gdyby chciała ją ukryć lub pomóc jej uciec.
Azalea wyjawiła również, że została niesłusznie posądzona przez fanów o to, że nie chce pomóc Britney. Jak przyznała, Spears zawsze może liczyć na jej pomoc, jednak nie zamierza opowiadać o jej problemach publicznie, ponieważ wielu fanów nie potraktowałoby tego poważnie.
Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za szybkie wyjaśnienie tej sprawy.