Harry i Meghan chcieli utrzymać to w tajemnicy. O mały włos nie wpadli
Początek związku Harry'ego i Meghan był trzymany w tajemnicy. Para jak najdłużej próbowała cieszyć się prywatnością. Jedna z sytuacji szybko mogła zburzyć ich niecny plan.
Wydawało się, że gdy książę Harry ustatkuje się i poślubi Meghan Markle, media dadzą mu spokój. Przynajmniej w kwestiach miłosnych. Tak się jednak nie stało, a jego związek z amerykańską aktorką nie tylko do dziś jest pożywką dla mediów, ale także spowodował rozłam w rodzinie królewskiej. W swojej książce "Ten drugi" Harry opisał początki swojej miłości z Meghan. Te również są dość zaskakujące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Antek Królikowski o dziecku i ślubie z Izabelą. "Podziwiam, że ze mną wytrzymała"
Życie prywatne księcia Harry'ego. Media śledziły każdy jego krok
Życie księcia Harry'ego zawsze znajdowało się pod lupą mediów, ale związek z Meghan Markle przyniósł mu wyjątkowo intensywną uwagę. Od momentu poznania się w 2016 roku, para musiała zmagać się z niesłabnącym zainteresowaniem ze strony dziennikarzy. Jednak mimo tego, udało im się przez długi czas utrzymać wiele szczegółów swojej relacji w sekrecie. Sytuacja z hotelu potwierdza, jak bardzo para chciała zachować prywatność.
Książę Harry musiał okrywać się przed obsługą hotelu. Wybrał banalną kryjówkę
Nauczony na błędach Harry nie chciał, aby jego kolejna poważna relacja od razu stała się medialna. Szczególnie że jego wybranką była znana amerykańska aktorka. Dlatego też para początkowo organizowała sobie spotkania w tajemnicy. Tak było chociażby podczas jednej ze schadzek w hotelu. Książę, aby być niezauważonym wjechał na odpowiednie piętro windą towarową. Następnie ukradkiem dotarł do pokoju Meghan. Problemy zaczęły się gdy rano zapukał kelner z przygotowanym śniadaniem. Wtedy Harry postanowił ukryć się pod kołdrą. Ostatecznie wszystko poszło po jego myśli, a kelner nie domyślił się, że w zwiniętej pościeli może przebywać książę Sussex.
Meg szepnęła, żebym poszedł do łazienki, ale wolałem swoją kryjówkę. "Pracownik hotelu gadał i gadał. Donosił jej o najnowszych wydarzeniach, gdy ja, w mojej jaskini z kołdry, zaczynałem tracić powietrze - wspominał w swojej książce Harry.