Choć Blanka ma wizerunek bezkompromisowej, twardej i pewnej siebie kobiety, to w domowym zaciszu zachowuje się zupełnie inaczej. Tylko nieliczni mogą zobaczyć nieznane oblicze gwiazdy.
Jestem różna. To w zależności od tego, jaka jest potrzeba. Ja w związku też jestem różna, bo mnie jest przynajmniej dwie. Blania i Blanka. Blanka to jest, którą znają media. Twarda baba z jajami, która pływa sobie po polskim show-biznesie. No i jest Blania: dusza człowiek, taka kluska. Ja bardzo lubię Blanię, ale bez Blanki ona by nie istniała. Ja bywam różna. Jak każda kobieta potrafię się drzeć, jakby mnie ktoś ze skóry obdzierał, potrafię płakać bez powodu, wiadomo mamy cykl menstruacyjny, matka natura to słabo zaplanowała. Ale też potrafię być kochana. Ja jestem strasznie opiekuńcza. Ja matkuję i jestem w stanie zagłaskać partnera na śmierć. Lubię to, bo to daje mi balans. W biznesie jestem bardzo twarda, a w domu chciałabym być ciotką.
Dlaczego Blanka zaczęła tak bardzo chronić życie prywatne? W końcu jeszcze kilka miesięcy temu chętnie dzieliła się na Instagramie szczegółami z życia intymnego.
Przede wszystkim mój poprzedni związek, który uczyniłam medialnym, ale nie z założenia, bo kiedy wchodziłam w relację nie byłam osobą medialną, więc działałam tak, jak zwykle. Pokazywałam swoje życie, natomiast najtrudniejszym momentem było dla mnie rozstanie. Bo ja nie rozumiałam, dlaczego mam się ludziom i mediom tłumaczyć ze swojego rozstania. Przecież nikt nie siedział ze mną w łóżku, w kłótniach, radościach. To jest trudne i bardzo bym chciała tego uniknąć. Z jednej strony moje życie prywatne, to jest moja sprawa. Z drugiej strony wiem, że jako osoba medialna jestem ciekawa dla ludzi i oni są ciekawi mojego życia.
Czy obecnie Lipińska jest zakochana? Gwiazda odmówiła komentarza na temat plotek o jej rzekomym romansie z Baronem. Zdradziła za to, w którym momencie swojego związku przedstawi światu swojego partnera.
Jeżeli przyjdzie taki moment, że będę gotowa, aby cokolwiek na ten temat powiedzieć, to po prostu to powiem.