TYLKO U NAS! Dorota Szelągowska wskazała SKUTECZNĄ metodę na schudnięcie. "Jedyny sposób"
Dorota Szelągowska po rzuceniu palenia nieco przebrała na wadze, ale z czasem udało jej się zrzucić zbędne kilogramy. W wywiadzie dla Jastrząb Post wskazała skuteczny sposób na schudnięcie. – Wszystkie "diety cud" lub inne diety propagowane przez celebrytów są złe – przestrzegła.
Dorota Szelągowska jakiś czas temu nieco schudła, czym pochwaliła się w mediach. Nie kryje się z tym, że po rzuceniu palenia przybrała na wadze, przez co przestała się sobie podobać. W wywiadzie dla Jastrząb Post opowiedziała co nieco o swojej metamorfozie.
Dorota Szelągowska schudła, bo przestała się sobie podobać
Dorota Szelągowska została zapytana przez naszą reporterkę, dlaczego właściwie zdecydowała się schudnąć. Wyjaśniła:
Rok temu rzuciłam palenie i wtedy wyjechałam na parę miesięcy do Hiszpanii. Mimo że ćwiczyłam, (...) to trochę przytyłam. (...) Spojrzałam w lustro i powiedziałam: "Kurde, jest źle. Nie podobam się sobie!".
"Wzięłam się za siebie, postanowiłam zrobić sobie stymulatory tutaj [na żuchwie – red.]. To są rzeczy, które wpłynęły na jakość mojego życia. Teraz się sobie podobam" – dodała.
ZOBACZ TEŻ: Internauci zarzucili Dorocie Szelągowskiej, że ma "PONTONIASTE" usta. Wytłumaczyła, co się z nimi dzieje
Dorota Szelągowska w swojej wypowiedzi nawiązała też do faktu, że kobiety po przekroczeniu "40" stają się "niewidzialne". Mówiąc na swoim przykładzie, dodała:
Miałam poczucie, że zderzyłam się mocno z ograniczeniami i sytuacją "znikania". Kobieta w pewnym wieku (...) jest zobligowania do zniknięcia. Już ci nie wypada pewnych rzeczy, już nie zrobisz szału, jak wejdziesz na jakąś imprezę, nawet jak się odwalisz, przestajesz być atrakcyjna. Twoje ciało staje się gorsze, bardziej wiotkie.
ZOBACZ TEŻ: Dorota Szelągowska nie chce mieszkać w Polsce. Mówi o rynku nieruchomości i "łamaniu praw człowieka"
Dorota Szelągowska schudła dzięki deficytowi kalorycznemu. "Jedyny sposób"
Dorota Szelągowska nie chciała ujawnić nam szczegółów swojej metamorfozy, bo denerwuje ją, jak celebryci opowiadają tego typu rzeczy publicznie i później mają naśladowców wśród swoich obserwatorów. Wyjaśniła:
Uważam, że jedyną drogą, żeby zacząć wyglądać, jest udanie się do lekarza. Jeśli z czymś sobie nie radzisz i chcesz coś zmienić, to są lekarze, który tobą pokierują, np. dietetycy.
"Jeżeli prowadzi cię dobry trener, to inne ćwiczenia robisz na siłowni, kiedy masz chory kręgosłup, a inne ćwiczenia robisz, kiedy jesteś zdrowy. (...) Wszystkie »diety cud« lub inne diety propagowane przez celebrytów są złe, ale nie dlatego, że im nie pomogły, ale dlatego, że człowiek później sobie myśli: »A, Szelągowska zrobiła to i to, więc zrobię to samo«. Nie! Generalnie jedynym sposobem, żeby schudnąć, jest deficyt kaloryczny, a jak do niego dochodzisz, to zrób to z lekarzem" – zauważyła.