Doda wspomina wojnę z Woźniak-Starak. Pyta wymownie: "Wątpisz w sprawiedliwość polskiego niezawisłego sądu?!"
Doda sądziła się z Agnieszką Szulim o napaść, do której doszło między nimi podczas imprezy w Chorzowie. W najnowszym wywiadzie odniosła się do kwestii opryskania prezenterki TVN moczem z pistoletu na wodę. Kilka miesięcy wcześniej wyzwała prowadzącą "Na językach" od szuj i hien.
Doda ponad 10 lat temu weszła na drogę sądową z Agnieszką Woźniak-Starak po tym, jak miały pobić się w toalecie w jednym z chorzowskich klubów. Artystka tłumaczyła, że miała za złe prezenterce TVN, że ta ujawniła rodzinne sekrety jej rodziców. W najnowszym wywiadzie wróciła do sprawy i przedstawiła nowe fakty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Dodę o udział w "Tańcu z gwiazdami". Odpowiedziała krótko
Doda u Żurnalisty opowiedziała o konflikcie z Agnieszką Woźniak-Starak. Wymowne słowa o strzelaniu pistoletem napełnionym moczem
Doda w rozmowie z Żurnalistą opowiedziała o spotkaniu z dziennikarką, do którego doszło przed "aferą chorzowską". Wspomniała:
Agnieszka podeszła do mnie do stolika dwa miesiące wcześniej na Telekamerach i powiedziała, że chce mnie zaprosić do programu "Na językach". Powiedziałam, że nigdy tam nie pójdę. Ona zapytała, dlaczego. Odpowiedziałam: "Dlatego że zamieniłaś się miejscami, bawisz się w jakąś szuję i hienę dziennikarską. Ludzie mówią, że masz kamerę w okularach i nagrywasz ich w okularach. Po co to robisz?". Ona się na mnie wtedy bardzo obraziła i myślę, że zrobiła mi na złość.
Doda przypomniała, że jej matka z powodu stresu wywołanego reportażami o jej rodzinie w "Na językach" zachorowała na nowotwór. Zapytana o szczegóły "afery chorzowskiej", zaznaczyła, że nikt nie pozna historii do końca. Żurnalista zapytał ją:
Czy to prawda, że strzelałaś do Szulim pistoletem na wodę, ale nasikałaś na niego?
Doda odpowiedziała krótko:
Ja nie.
Doda nie ujawniła, czyim moczem opryskała Agnieszkę Szulim. Później zaznaczyła:
Zostałam uniewinniona i w sumie niczym skazana za pistolet na wodę, więc co tu więcej opowiadać?
ZOBACZ TEŻ: Doda za rozbieraną sesję była w stanie kupić sobie Porsche. Samą siebie określiła jako "sztywniarę"
Żurnalista dopytał Dodę, czy faktycznie napadła na Agnieszkę Szulim. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów w marcu 2016 roku uznał ją za winną napaści, ale artystka złożyła apelację, a pół roku później Sąd Apelacyjny uchylił wyrok. Doda w najnowszym wywiadzie podsumowała sprawę słowami:
Absolutnie! Przecież toczył się proces sądowy tyle lat, było tyle dowodów, można było sprawdzić monitoringi, testy alkoholowe, takie, inne, tam było wszystko. Wątpisz w sprawiedliwość polskiego niezawisłego sądu?!