Debata prezydencka PRZEGRAŁA z Eurowizją. Podano precyzyjne dane
W ostatnich tygodniach nie brakowało w naszym kraju ważnych wydarzeń. Odbyły się m.in. debata i wybory prezydenckie, a Justyna Steczkowska walczyła w Bazylei o jak najlepsze miejsce na eurowizyjnej scenie. Z tego też względu widzowie tłumnie zasiedli przed telewizorami. Wyniki oglądalności mówią same za siebie.
Telewizja Polska z racji misji publicznego nadawcy pokazuje najważniejsze wydarzenia w kraju i to zarówno sportowe, artystyczne, jak i polityczne. Nic więc dziwnego, że widzowie na antenie TVP mogli śledzić debatę prezydencką oraz występy Justyny Steczkowskiej na Eurowizji 2025. Trzeba przyznać, że w pierwszym i drugim przypadku oglądalność była wysoka. Mimo to konkurs piosenki nie miał sobie równych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Sablewska wspomina współpracę z Edytą Górniak, Dodą i Mariną. Oceniła także aktualny styl Dody.
Wyniki oglądalności debaty prezydenckiej i Eurowizji w TVP. Kolosalna różnica
Z raportu Nielsena wynika, że Eurowizja 2025 była dużo chętniej oglądanym wydarzeniem w Telewizji Polskiej niż debata prezydencka. W zestawieniu oglądalności z poprzedniego tygodnia (12.05-18.08) wynika, że 69. konkurs Eurowizji średnio oglądało 3,35 mln widzów. Debatę przed I turą wyborów prezydenckich śledziło natomiast ok. 1,75 mln osób, co jest nieco ponad połową widowni śledzącej to, co działo się w Bazylei.
Wiadomo, ile osób łącznie oglądało debatę prezydencką. Liczba po zliczeniu widzów trzech stacji robi wrażenie
Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że debata prezydencka była transmitowana w trzech różnych telewizjach — Republice, TVN24 oraz TVP 1. Tym samym można założyć, że wyborcy konkretnych partii wybierali te stacje, które bardziej odpowiadały ich poglądom. Debatę w TVP oglądało zatem około 1,75 mln widzów, w TVN 24 - 1,6 mln, natomiast w Republice było to 1,46 mln osób. Łącznie daje to zatem blisko 5 mln telewidzów.