Daniel Martyniuk znieważał ojca. Ksiądz ostro ocenił jego zachowanie. "Gruby grzech". Dalej było tylko gorzej
Daniel Martyniuk znów jest na ustach wszystkich przez swoje wulgarne wybryki. Teraz jego zachowanie ocenił ksiądz.
03.12.2024 08:46
Daniel Martyniuk w niedzielny wieczór zamieścił w sieci nagrania, w których oczerniał własnego ojca, a także kierował w jego stronę wulgarne gesty .Wszystko dlatego, że Zenek rzekomo nie dzieli się z nim pieniędzmi, czemu zdecydowanie zaprzeczyła Danuta Martyniuk. Matka Daniela przyznała, że młody mężczyzna mierzy się z uzależnieniem od narkotyków i natychmiast powinien podjąć leczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniela Martyniuk znów przysparza rodzicom kłopotów
Wydawało się, że dzięki małżeństwu z Faustyną Daniel Martyniuk spoważniał. Poza wybrykiem w sylwestra w Zakopanem było o nim dość cicho. W mediach pojawiały się jedynie informacje o jego drugim weselu oraz o próbach podboju muzycznego rynku. Okazało się, że była to cisza przed burzą.
Ja już się boję telefonów odbierać, bo myślę, że to Daniel dzwoni z jakimiś krzykami i wyzwiskami. Że znów będzie mnie obrażał, będąc pod wpływem. To jest tragedia. (...) Teraz stawiamy mu ultimatum: albo się pójdzie leczyć, albo się od niego całkowicie odcinamy i zrywamy kontakty. Nie będzie już wybaczania. Niech idzie do pracy i sam zadba o siebie - zrozpaczona Danuta Martyniuk opowiedziała "Faktowi" po ostatnim incydencie z synem.
Ksiądz ostro ocenił zachowanie Daniela Martyniuka. "Gruby grzech"
Zachowanie Daniela skrytykował również ksiądz. W rozmowie z ShowNews nie miał dobrych wiadomości dla syna gwiazdora disco polo.
Daniel łamie w ten sposób Dziesięć Przykazań Bożych, bo pierwsze przykazanie względem bliźniego brzmi "Czcij ojca swego i matkę swoją". Potem jest dopiero "Nie zabijaj", "Nie cudzołóż" i "Nie kradnij". To jest gruba sprawa, a jeżeli publicznie się to robi, to jest już poważna sprawa. Daniel popełnił gruby grzech. Niech prosi Boga o przebaczenie. Jak może się tak dziecko zachować względem ojca? - powiedział duchowny.
Okazuje się, że Daniel Martyniuk może jeszcze wyplątać się z tej nieprzyjemnej sytuacji, jednak nie będzie to łatwe.
Przede wszystkim do spowiedzi musi pójść i prosić o przebaczenie. Musi być szczera spowiedź, potem Daniel musi żałować za grzechy i zadośćuczynić jeszcze. Musi naprawić krzywdy bliźniemu, czyli ojcu. Powinien iść, przeprosić, powiedzieć: "Tato, przepraszam cię, uniosłem się" i prosić go o przebaczenie - podpowiedział ksiądz.
Czy syn Zenka zechce pójść tą drogą, przekonamy się w najbliższym czasie.