Daniel Martyniuk znalazł sobie nowe zajęcie. "Jakoś nie zauważyłem"
Daniel Martyniuk ostatnio znów szokuje publikacjami na swoim profilu na Instagramie. Tym razem postanowił wziąć pod lupę kilka prasowych artykułów. Skomentował je w swoim stylu.
Po krótkim okresie spokoju Daniel Martyniuk znowu pojawił się na Instagramie, wzbudzając duże zainteresowanie. Przez blisko trzy tygodnie nie publikował żadnych treści, ale od niedawna jego konto zapełnia się kolejnymi postami.
Martyniuk znów nie stroni od kontrowersji. Jego ostatnie działania obejmują dodawanie niewybrednych treści oraz niejednoznaczne wpisy, które wzbudziły zaniepokojenie wśród jego obserwatorów. Na przykład, w jednym ze swoich postów umieścił zdjęcie z Hiszpanii, pokazując chaotyczny stan swojego domu. Teraz zabrał się za komentowanie artykułów, które pojawiają się w sieci.
Skolim o Danielu Martyniuku. "Każdy z nas ma takiego wujka"
Daniel Martyniuk komentuje prasowe artykuły
Daniel Martyniuk pokusił się o komentarz do artykułów, zamieszczonych w sieci. Na razie opracował w ten sposób dwa artykuły. Oczywiście zrobił to w swoim stylu, wyszydzając tezy, stawiane przez autorów.
Pierwszy z nich dotyczył zagrożenia powodziowego w kilku rejonach Hiszpanii, z powodu którego ogłoszono tam czerwony alert. Kraj ma obawiać się powtórki z 2024 roku, gdy część terenów Hiszpanii zalała woda.
Jakoś nie zauważyłem - skomentował Daniel Martyniuk.
Drugim artykułem był ten z National Geographic, który mówi o zmieniającym się DNA i nawykach żywieniowych niedźwiedzi polarnych, które mają coraz słabszy dostęp do ich zwyczajowego pożywienia, czyli fok.
Przerzuciły się na spożywanie lodu - wyśmiał Martyniuk.
CZYTAJ TAKŻE: Danuta Martyniuk bez filtra. Synowa wrzuciła te fotki do sieci - tak żona Zenka wygląda naprawdę
Daniel Martyniuk o aferze w hotelu w Zakopanem
Niedawno Daniel Martyniuk skrytykował działalność hotelu w Zakopanem. Wytknął hotelowi Belvedere, że jego zdaniem obsługa nie spełniła oczekiwań, co doprowadziło do konfliktu i zapowiedzi uzyskania rekompensaty przez syna króla disco polo.
Celebryta wyraził również swoją niechęć do policji i mediów, które według niego przyczyniły się do jego publicznego poniżenia w trakcie sylwestrowej nocy. Martyniuk zapewnił, że nie boi się konsekwencji i zamierza dochodzić swoich praw w sporze z hotelem.