Daniel Martyniuk od dawna chciał rozwodu. Wszystko utrudniała jego była żona. Miała w tym własny cel
Daniel Martyniuk przez kilka ostatnich miesięcy zdecydowanie nie daje o sobie zapomnieć. W kolorowej prasie regularnie pojawiają się kolejne doniesienia o jego licznych wybrykach. W tym roku zdążył już kilkukrotnie wejść w konflikt z prawem, a także spędzić kilka tygodni w areszcie. Od pewnego czasu wszyscy bacznie obserwują także jego social media, które młody Martyniuk wykorzystuje do załatwiania swoich prywatnych porachunków. Każdy, kto mu się naraził, mógł liczyć na to, że prędzej czy później będzie bohaterem na jego instastory.
Syn króla disco-polo w social mediach poruszył ostatnio nawet sprawę swojego rozwodu i alimentów dla żony i córki. Mówił, że jego córce na pewno niczego nie zabraknie, ale nie ma zamiaru płacić swojej żonie aż tak dużych pieniędzy. Podczas dzisiejszej rozprawy rozwodowej sąd przychylił się jednak do wniosku jego już byłej żony. Młody Martyniuk jest zobowiązany, aby każdego miesiąca wypłacać alimenty zarówno swojej eks żonie jak i córce Laurze.
Po sfinalizowaniu rozwodu również Danuta Martyniuk, która do tej pory broniła synowej, przestała wypowiadać się o niej w pochlebny sposób.
Daniel Martyniuk o rozwodzie
Daniel i jego 21-letnia żona od samego początku nie mogli dojść do porozumienia. Zaledwie kilka miesięcy po ślubie pojawiły się pierwsze doniesienia, o tym, że między nimi nie dzieje się zbyt dobrze. Jak wyznał syn Zenka, już miesiąc po ślubie chciał się rozwieść z Eweliną.
Również Danuta Martyniuk potwierdziła to co mówił jej syn. Według niej to była synowa, miała na początku utrudniać rozwód. Według niej dziewczyna miała ukrywać akt małżeństwo, a wszystko ukartowała ze swoimi rodzicami.
Młody skandalista zaprzeczył również, że wyrzucał swoją ciężarną żonę z domu.
Jego wersję zdarzeń potwierdziła również ciocia, która miała być świadkiem całego zajścia. Przed kamerami pojawił się także ojciec Eweliny. Żona Zenka Martyniuka próbowała mu przekazać prezenty dla swojej wnuczki. Podczas rozmowy stwierdziła także, że to rodzina jej eks synowej nalegała na ślub. W tym momencie wtrącił się Daniel. Wyznał, że odwlekanie decyzji o rozwodzie nie był przypadkowe:
Wydaje nam się, że razem z rozwodem nie skończy się historia tego burzliwego związku.