Rozwód okazał się ciosem dla portfela Daniela Martyniuka. Znamy wysokość alimentów dla eks żony i córki
Daniel Martyniuk od kilku miesięcy jest bohaterem największych obyczajowych skandali w show-biznesie. Wszystko przez jego zamiłowanie do używek i hulaszczego życia, ale przede wszystkim przez zaczepianie innych osób za pomocą social mediów. Mężczyzna jest w konflikcie nawet z kilkoma znanymi gwiazdami. Kilka tygodni temu wyraził swoje zdanie na temat twórczości Kamila Bednarka. Później wdał się w otwarty konflikt z Rafałem Collinsem. Właściciel firmy motoryzacyjnej próbował przemówić 32-latkowi do rozumu. Oczywiście wywołało to ostrą krytykę z jego strony.
21.09.2020 | aktual.: 21.09.2020 20:48
W social mediach nie oszczędził także swoich najbliższych. Najbardziej oberwało się jego byłej dziewczynie Faustynie. Publikując informacje na jej temat, syn Zenka przekroczył wszelkie granice i nie przebierał w słowach. Chwilę wcześniej na jego profilu pojawiła się krytyka jednego z lokali weselnych i hotelu, w którym... nigdy nie był. Daniel nie oszczędza nikogo, kto zaszedł mu za skórę. Ostatnio jednak bardzo wszystkich zaskoczył, publikując oficjalne przeprosiny. W krótkim oświadczeniu zaprzeczył swojej krytyce i przeprosił właścicieli hotelu. Później skruszony skandalista postanowił przeprosić swoją byłą dziewczynę i jej rodziców.
Daniel Martyniuk: ile będzie płacił alimentów?
Dzisiaj odbyła się rozprawa rozwodowa Daniela Martyniuka i jego już byłej żony Eweliny. Ich związek udało się zakończyć podczas pierwszego spotkania w sądzie. Żaden z małżonków nie chciał ratować rozpadającego się związku. Synowa poprosiła nawet matkę młodego skandalisty o zeznania w sprawie. Danuta nie zdecydowała się jednak na składanie wyjaśnień przeciwko własnemu dziecku.
Sąd rozwiązał dzisiaj małżeństwo Daniela i Eweliny. Zadecydował również, że nie tylko córce, ale również byłej żonie należą się alimenty. Na rzecz córki syn króla disco-polo będzie musiał płacić na co miesiąc 1,2 tysiąca złotych oraz 2 tysiące na rzecz swojej byłej żony. Portal wp.pl zacytował słowa, które powiedział Daniel tuż po rozwodzie.
Ze względu na to, że Daniel nie pracuje, to alimenty, które należą się jego córce oraz żonie prawdopodobnie będzie płacił jego ojciec.