Co z jej "amerykańskim" akcentem? Caroline Derpieński wyjawiła kuriozalną prawdę
Caroline Derpieński swego czasu posługiwała się niecodziennym, zagranicznym akcentem, który nagle "zniknął". Młoda influencerka zdradziła, dlaczego w ogóle zaczęła udawać obcą manierę. Powód jest absurdalny.
10.11.2024 06:00
Caroline Derpieńsk zaskoczyła swoich fanów, ogłaszając zakończenie kilkuletniego związku z dużo starszym partnerem. Rozstanie to nie było jedynie osobistym dramatem – od początku towarzyszyło mu medialne zainteresowanie. Było one tym większe ze względu na to, że Derpieński sama chętnie opowiadała o nim w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpieński gorzko o swoim związku
Już po rozstaniu Caroline Derpieński zaczęła przekonywać, że tkwiła w toksycznym związku. Partner, którego przedstawiała jako Latynosa o imieniu "Jack", będący rzeczywiście biznesmen z Sosnowca, miał nią rzekomo manipulować i wykorzystywać jej wizerunek w social mediach, by uwiarygadniać własny status majątkowy.
Kuba Wojewódzki skomentował rozstanie Caroline Derpieński
Nieformalny "król TVN", Kuba Wojewódzki, w ostatnim numerze "Polityki" pozwolił sobie skomentować rozstanie Caroline Derpieński i domniemanego Latynosa. Dziennikarz zdobył się przy tym na dosyć niespodziewane porównanie.
Caroline Derpienski rozstała się ze swym narzeczonym, latynoskim miliarderem Dżakiem pochodzącym z Sosnowca. Okazało się, że modelka od pięciu lat tkwiła w przemocowym związku. Latynos z Sosnowca. To jakby powiedzieć: Krystyna Pawłowicz – Bridget Jones z Trybunału – napisał w swoim stylu Wojewódzki.
Caroline Derpieński zdradza prawdę o "amerykańskim" akcencie
Okazuje się, że nie tylko pochodzenie "Jacka" było częścią kreacji. Caroline Derpieński swego czasu była wyśmiewana za posługiwanie się sztucznym, "amerykańskim" akcentem. Ostatnio jednak zupełnie się go wyzbyła, co dostrzegli internauci.
Derpieński, podczas jednej z relacji live, zdecydowała się wiec wyjaśnić, jak jest naprawdę z jej zagranicznym akcentem. – Nigdy go nie było. On był udawany na potrzeby kreacji i dowartościowania mojego byłego. Koniec – nie zostawiła złudzeń.