Co to był za ślub! Książę William pomagał, nie obyło się bez skandalu. "Tyle pieniędzy i zero klasy!"
Książę Westminster, Hugh Grosvenor i jego ukochana, Olivia Henson, powiedzieli sobie "tak". To było prawdziwe królewskie wesele, a do pomocy został zaprzęgnięty sam przyszły król Wielkiej Brytanii, książę William. Uwaga niektórych skupiła się jednak tylko na jednym szczególe stylizacji panny młodej.
07.06.2024 18:53
Brytyjska rodzina królewska, po kilku ciężkich miesiącach, podczas których ogłaszano jedynie niezbyt przyjemne wiadomości, miała okazję wreszcie przeżyć radosne wydarzenie. Ślub Hugh Grosvenora, księcia Westminster, i jego wybranki, Olivii Henson, z pewnością na długo zapadnie w pamięć. Zwłaszcza że panna młoda jest mocno krytykowana za swoje wybory.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chora księżna Kate wielką nieobecną podczas royal wedding
Wiele osób miało nadzieję, że z takiej okazji jak ślub w rodzinie królewskiej, księżna Kate może zrobić wyjątek od odpoczywania podczas terapii medycznej i wziąć udział w nabożeństwie.
Niestety, książę William pojawił się sam. W dodatku nie był gościem honorowym. Od razu zaprzęgnięto go do pracy. William witał innych gości w drzwiach kościoła i wskazywał im miejsce. Następca tronu jest bliskim przyjacielem pana młodego i dlatego oddał mu taką przysługę. Hugh Grosvenor przyjaźnił się też z księciem Harrym. Sussex nie otrzymał jednak zaproszenia na jego ślub.
Skandal podczas ślubu w brytyjskiej monarchii
Przed katedrą aresztowano dwie aktywistki, które rozpyliły pomarańczowy proszek z gaśnic na ludzi, zgromadzonych przed katedrą w Chester. Okazało się, że kobiety są członkiniami organizacji Just Stop Oil, która domaga się zaprzestania użycia paliw kopalnych.
To jednak niejedyna kontrowersja podczas royal wedding. Szeroko komentowane są wybory panny młodej, dotyczące stroju na najważniejszy dzień w jej życiu. Wielu osobom nie spodobała się zbyt prosta sukienka. Jednak to buty Olivii przyciągały największą uwagę obserwatorów uroczystości i zbierały najwięcej niepochlebnych komentarzy. Księżna zdecydowała się bowiem na pantofelki w kolorze... granatu.
- Czy ona nie wiedziała, że niebieska tradycyjnie jest podwiązka?
- Miała tyle pieniędzy i zero klasy!
- Może buty miały pasować do jej bielizny? - zastanawiają się internauci.
Pod zdjęciami pary młodej pojawiają się jednak także komentarze, które bronią tego wyboru:
- Teraz widzę, że to niebieskie, aksamitne buty, uważam, że wyglądają cudownie!
- Kocham całą stylizację! Cudowna tiara, sukienka i uwielbiam niebieskie buty!
- Kim jesteśmy, żeby oceniać, jakie buty miała na sobie? Może to mieć szczególne znaczenie - ulubiony kolor, albo coś innego, albo z czymś się wiąże. Dlaczego to ma dla ciebie znaczenie Byłam na ślubach, widziałam różowe, pomarańczowe itp. I co z tego. Jest dobrze, dopóki panna młoda jest szczęśliwa - piszą fani rodziny królewskiej.