Są wyniki badań DNA ciała wyłowionego z Warty. To Ewa Tylman?
Poznaliśmy wyniki badań DNA ciała wyłowionego z Warty. Okazało się, że zwłoki na pewno należą do zaginionej Ewy Tylman. Nieoficjalnie dowiedziała się o tym Wyborcza.
01.08.2016 | aktual.: 01.08.2016 15:08
Śledczy nie mieli wątpliwości, że to zaginiona 26-latka. Zgadzały się ubrania, które na sobie miała, a także klucze do mieszkania i karta płatnicza z nazwiskiem. Czekano jednak na wyniki badań, by mieć pewność, że to Ewa Tylman. Takie są procedury. Prokuratura przyjęła już wersję wydarzeń.
Ofiara pokłóciła się z kolegą, który zepchnął ją z wysokiej skarpy. Straciła przytomność, a on przeciągnął ją na brzeg Warty i wepchnął do rzeki. Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci, ponieważ ciało było w stanie zbyt dużego rozkładu, jednak śledczy mają podejrzenia, że Tylman zmarła w wodzie. Zlecono dodatkowe badania.
To straszne. Koszmar zaginięcia dobiegł końca, jednak teraz rodzina musi nauczyć się żyć po stracie Ewy.