Cezary Pazura o szczepieniu Krystyny Jandy: "Afera grubymi nićmi szyta"
Cezary Pazura wziął udział w akcji promocji szczepień przeciwko koronawirusowi, za co padł ofiarą ataków ze strony propagatorów teorii spiskowych. "Namawiałem do szczepień. Zrobiłbym to jeszcze raz" – aktor zadeklarował w najnowszym wywiadzie.
08.03.2024 | aktual.: 08.03.2024 18:48
Cezary Pazura był jednym z artystów, którzy poparli akcję szczepień przeciwko koronawirusowi. "To dla mnie oczywiste, że się zaszczepiłem. To jedyna droga na powrót do normalności – otwarcia kin, teatrów, kawiarni czy restauracji" – mówił w 2021 roku. Niestety nie wszyscy docenili zaangażowanie aktora. Jego żona, Edyta, wyznała, że Cezary padł ofiarą gróźb ze strony antyszczepionkowców.
Gdybym miała napisać rozprawę szkolną na temat: "Czy internet jest zbawieniem, a może zgubą dla ludzkości?" jednym zdaniem napisałabym, że dla niektórych powinien być na pewno zakazany – skomentowała to, w jaki sposób zachowują się siewcy teorii spiskowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Pazura reaguje na krytykę ze strony antyszczepionkowców
Odtwórca licznych ról filmowych i telewizyjnych pojawił się na Kanale Zero. W trakcie występu internauci pytali go o to, dlaczego promował szczepienia. Pazura nie zamierza się ugiąć przed antyszczepionkowcami. W związku z tym zadeklarował:
Namawiałem do szczepień. Zrobiłbym to jeszcze raz.
ZOBACZ TAKŻE: William coraz dalej od tronu? W monarchii ma trwać walka o władzę. "Sytuacja jest bardzo trudna"
Jednocześnie aktor wyraził zaniepokojenie tym, że tak wielu Polaków negatywnie podchodzi do wakcynacji, podczas gdy inne narody chętnie się szczepią.
Byłem teraz w Australii i się dowiedziałem, że 90 proc. Australijczyków się zaszczepiło i nikt nie umierał od tych szczepionek. U nas jest jak zwykle pomieszanie z poplątaniem – powiedział.
Cezary Pazura broni Krystyny Jandy
Gość Kanału Zero odniósł się również do głośnej sytuacji z udziałem Krystyny Jandy, która została zaszczepiona poza kolejnością. Spotkała ją za to fala krytyki, choć przecież poddała się wakcynacji w ramach akcji promocyjnej.
Dostała propozycję, żeby się zaszczepić, to przyszła i się zaszczepiła. Skąd mogła wiedzieć, że wchodzi bez kolejki. Ja akurat w takie rzeczy nie wierzę. Ktoś potrzebował zrobić szum. Dym jest zawsze potrzebny – podsumował, oceniając, że cała "afera" była "szyta grubymi nićmi".