Komarenko rozzłościł fanów postawą w temacie Ukrainy: „Kim pan jest tak naprawdę?!”. Oliwy do ognia dolały zdjęcia z imprezy
Ivan Komarenko urodził się w Rosji. Pochodzi z mieszanej rodziny koreańsko-rosyjskiej. Już jako młody chłopak przeprowadził się do Polski i na stałe związał się z tym krajem. W 2009 roku zrzekł się nawet obywatelstwa Rosji. Rok później uzyskał obywatelstwo Rzeczpospolitej Polskiej. Od tego czasu tysiące fanów uważają go za Polaka.
Muzyk zresztą bardzo identyfikuje się z Polską. Stale zabiera głos w sprawie bieżących wydarzeń społeczno-politycznych. W ostatnich miesiącach wyjątkowo zaciekle wojował ze szczepieniami przeciwko koronawirusowi i restrykcjami sanitarnymi. W pewnym momencie zaczepił nawet Adama Małysza, który poddał się wakcynacji.
Z całym szacunkiem do Adama Małysza. Ale niestety bogaci panowie z Big Pharmy mieli co do niego inne plany. Gość niesiony falą własnych (zasłużonych) sukcesów wdepnął w przysłowiową kupę. Usłyszeliśmy go ostatnio narzekającego w TVN, że pomimo tego, że jest kilkakrotnie zaszczepiony, musi nieustannie przed zawodami robić testy. Ostrzegaliśmy od ponad roku o dziwnym charakterze tej pandemii. Nie chcieli nas słuchać. Wielu z nich nawet teraz kibicuje segregacji sanitarnej. Może nasi mistrzowie sportu wreszcie ostatecznie się obudzą i dołączą do nas. Pytanie tylko co zrobią z keczupem, który do tej pory wchłonęli. Obyśmy nie oglądali za pięć lat Małysza narzekającego, że rząd obiecywał bezpieczne szczepionki – napisał.
Za swoją działalność Ivan był wielokrotnie krytykowany przez lekarzy i innych ekspertów.
Ivan Komarenko zirytował fanów. Dlaczego?
Odwaga Ivana w wygłaszaniu swoich opinii sprawiła, że wielu fanów było pewnych, iż zabierze on głos w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę. Tak się jednak jeszcze nie stało. I to pomimo tego, że od czasu ataku minęło już kilka dni. Już podczas inwazji Komarenko dodał zresztą w social mediach zdjęcia z imprezy w Krakowie, co znaczy, że jest aktywny w internecie.
Te fotki przelały czarę goryczy. W komentarzach zaroiło się od krytycznych opinii:
- Mam pytanie. Chciałam zapytać, jakie masz zdanie na temat agresji Rosji na Ukrainę? Jesteś osobą, która powinna zabrać głos w tej sprawie.
- Celowo milczy. A to milczenie jest wymowne. Ivan Komarenko jet rosyjskiego pochodzenia. Gdyby chciał potępić putinowską agresję na Ukrainę, to by to zrobił. Bzdurne elaboraty to potrafi pisać o szkodliwości szczepionek, a kilka słów potępiających wojnę, to nie potrafi.
- O szczepionkach to miałeś odwagę mówić, a teraz dlaczego nic nie mówisz?! Popierasz to, co się dzieje?
- Ty się bawisz, a twoi rodacy niszczą Ukrainę. Może byś zareagował na tę sytuację?
- Udana imprezka kiedy obok giną ludzie?? Przez prezydenta kraju z którego Pan pochodzi i żadnego potępienia!? Wstyd!
- Bardzo zastanawiające, że pan, panie Komarenko, nie potępił jeszcze napaści na Ukrainę, a zamiast tego już nieraz podważał pan wolność słowa w Polsce i demokrację. Kim pan jest tak naprawdę?!
Podobnych głosów pojawiło się naprawdę sporo. Trzeba też podkreślić, że pochodzenie Ivana nie powinno być używane jako argument przeciwko niemu. Przecież tysiące Rosjan potępiło inwazję i odcięło się od Władimira Putina. On sam, jako dyktator, nie reprezentuje ogółu narodu, ponieważ nie ma demokratycznej legitymizacji ze strony społeczeństwa.
Ivan w końcu zabierze głos i rozwieje wątpliwości w sprawie swojego stanowiska?
