Rodzina podała przyczynę śmierci Caroline Flack. Zmarła naprawdę tragicznie
Caroline Flack nie żyje. Została znaleziona martwa w swoim londyńskim mieszkaniu kilka dni temu. Pojawiały się domysły na temat powodów odebrania sobie przez nią życia. Zapewne było ich kilka. Prezenterka była oskarżona o napaść na swojego partnera, czekała ją rozprawa sądowa. Dodatkowo zmagała się z depresją, miała poważne problemy psychiczne, które kilkukrotnie zgłaszała również policji. Jednak nic nie uchroniło jej przed tragedią.
19.02.2020 | aktual.: 19.02.2020 16:56
Była dziewczyna księcia Harry’ego została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Wydarzenie to miało miejsce zaledwie dzień po tym, jak jej partner – Lewis Burton, którego podobno zaatakowała, skontaktował się z nią na Instagramie. Na wieść o jej śmierci opublikował bardzo wzruszający post, w którym zapewnił, że bardzo ją kocha i uczyni wszystko, by była z niego dumna. Gdziekolwiek teraz jest.
Ostatni list Caroline Flack
Po tragicznym wydarzeniu matka Caroline zdecydowała się przekazać mediom ostatnie słowa córki. W liście mówi przede wszystkim o tym, że zmagania z oskarżeniami, które padały w jej stronę były dla niej ciężkim przeżyciem. Miała poważne problemy, które były ukrywane przed wszystkimi.
Z dnia na dzień jej depresja rosła, aż w końcu w okresie walentynek osiągnęła punkt kulminacyjny. Wtedy to Caroline Flack odebrała sobie życie w bardzo tragiczny sposób.
Przyczyna śmierci Caroline Flack
W wyniku przeprowadzonego śledztwa ujawniono, że prezenterka odebrała sobie życie przez powieszenie. Patrol miejscowej policji został wezwany do mieszkania gwiazdy w sobotę.
Caroline znaleziono w pozycji leżącej. Ciało zidentyfikowała siostra ofiary. Była to ogromna tragedia dla wszystkich znających prezenterkę. Nikt nie spodziewał się tak smutnego zakończenia jej życia.
Odeszła zdecydowanie zbyt wcześnie, pozostawiając smutek i pustkę w sercu rodziny.